Trzeci biały konwój z Rosji wjechał na Ukrainę
Około 200 ciężarówek zmierza na południowy wschód Ukrainy. Wszystko wskazuje na to, że transport znów wjechał bez zgody władz w Kijowie. Stało się to w czasie gdy w Mińsku toczyły się negocjacje z Rosją i separatystami.
2014-09-20, 08:18
Posłuchaj
WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
- Trzeci rosyjski konwój z pomocą humanitarną wjechał na terytorium Ukrainy, bez kontroli ze strony Czerwonego Krzyża i ukraińskich celników - poinformowała w nocy z piątku na sobotę agencja ITAR-TASS.
Według rosyjskiej agencji, około 200 ciężarówek wiezie m.in. żywność, wodę, lekarstwa, generatory prądu i ciepłe ubrania dla mieszkańców wschodniej i południowej Ukrainy. W sumie - około 2 tysięcy ton ładunku. Strona rosyjska twierdzi, że przed wjazdem konwoju na Ukrainę zwróciła się do przedstawicieli ukraińskiej służby celne i przedstawicieli Czerwonego Krzyża o sprawdzenie ładunków, ale ci odmówili.
REKLAMA
To trzeci przypadek wjazdu ciężarówek z pomocą z Rosji, bez zgody władz w Kijowie. Dwa poprzednie transporty zmierzały do Ługańska.
Władze w Kijowie nie odniosły się jeszcze do tych informacji.
Czerwony Krzyż i OBWE: nie wiemy, co jest w środku
Wiadomo, że w konwoju nie ma wolontariuszy Czerwonego Krzyża. Organizacja nie chciała firmować swoim znakiem ekspedycji, której nie mogła skontrolować. Także obserwatorzy OBWE nie wiedzą, co wwiozły na Ukrainę rosyjskie ciężarówki. Jak tłumaczył Polskiemu Radiu szef misji obserwacyjnej Paul Picard - "międzynarodowy mandat nie daje prawa do przeprowadzenia inspekcji”.
Według agencji Ria Novosti, kilkadziesiąt ciężarówek z transportu dotarło już do Doniecka.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
Sytuacja na Ukrainie: stan na godzinę 12, 19 września 2014. Źródło: Rada Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy.
REKLAMA
REKLAMA