Warszawa: chorzy psychicznie pacjenci są leczeni w fatalnych warunkach
W Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie przecieka dach, okna są nieszczelne, a na suficie jest grzyb. Pacjenci, z których część ma łóżka na korytarzu, mają do dyspozycji jedną łazienkę.
2014-09-26, 11:06
Posłuchaj
Placówka wymaga remontu, ale nie ma na to pieniędzy. Instytut walczy z olbrzymim zadłużeniem, wynosi ono ponad 56 mln zł.
Lekarz Rodryg Reszczyński podkreśla, że trudno o efekty leczenia w takich warunkach. - Proszę sobie wyobrazić pobyt na sali sześcioosobowej latem, kiedy panuje temperatura co najmniej 38 stopni Celsjusza, a łazienka jest tylko jedna na trzydziestoosobowy oddział - mówi. - Nie trzeba zbyt wiele wyobraźni, by zauważyć, że to co się tutaj dzieje nie sprzyja zdrowieniu - dodaje.
Reszczyński zwraca także uwagę na to, że w budynku nie ma monitoringu i gabinetów umożliwiających izolowanie. Może to zagrażać bezpieczeństwu pacjentów i lekarzy.
"Inwestycje są na razie niemożliwe"
Danuta Ryglewicz, dyrektor Instytutu, tłumaczy, że na razie jakiekolwiek inwestycje nie są możliwe. - Remont jest dla nas priorytetem, ale potrzeba na niego dużych pieniędzy - wyjaśnia i dodaje, że z bieżącej działalności nie da się takiej kwoty wygospodarować.
Według dyrektorki początek finansowych problemów IPiN sięga 2007 roku. W jej opinii to efekt wzrostu wynagrodzeń pracowników służby zdrowia i niespełnionych obietnic rządu dotyczących podwyżki wyceny procedur medycznych.
Kiedy zaczęło brakować pieniędzy na bieżącą działalność, instytut przestał płacić ZUS. Zadłużenie z tego tytułu w ciągu dwóch narosło do 20 milionów. Od tego czasu placówka zaczęła się zadłużać w bankach. W wyjściu z problemów finansowych IPiN ma pomóc prowadzona od roku restrukturyzacja.
Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, przypomina, że rok temu na terenie należącym do instytutu zakończona została budowa Kliniki Psychiatrii Sądowej, na którą ministerstwo przeznaczyło ponad 30 milionów złotych.
Pracownicy nie rozumieją dlaczego ich dyrektor w zamian nie zabiegała o pieniądze na remont klinik psychiatrycznych. Dyrektor tłumaczy, że miała do wyboru dwie drogi. Wspólnie ze swoimi współpracownikami postawiła na kompleksowość instytutu, który do tej pory w swojej ofercie nie miał psychiatrii sądowej.
"Nie można tego sfinansować z pieniędzy z budżetu państwa"
- Instytuty są niezależne i samodzielne. Minister zdrowia nie jest właścicielem takich szpitali i nie może finansować ich remontów z budżetu państwa - mówi wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.
- Myśmy przyjęli zasadę, że chcielibyśmy, żeby w ramach środków europejskich na doprowadzenie do standardów poszczególnych szpitali, równiez psychiatrycznych, znalazły się pieniądze i one się znalazły i po nie można będzie sięgać, ale wprost finansować inwestycje w szpitalach mogą ich właściciele, a nie minister zdrowia - twierdzi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA