Ukraina: służba bezpieczeństwa złapała rosyjskiego szpiega

Posłuchaj

Ukraińcy zatrzymali swojego rodaka - agenta rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. W internecie opublikowano nagranie z jego zeznaniami. [tłum: Za podjęcie się tego zadania współpracownik FSB zapłacił mi 40 tysięcy rubli. Kupili mi też bilet do miasta Sumy. W lipcu przebywałem na terenie obwodu sumskiego, gdzie realizowałem zadania zagraniczn

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

FSB nadała 26-letniemu Ukraińcowi pseudonim "Jurij". Mężczyzna zeznał, że dostał zadanie szpiegowania w rodzinnym mieście - Sumy.
- Za podjęcie się tego zadania współpracownik FSB zapłacił mi 40 tysięcy rubli. Kupili mi też bilet do miasta Sumy. W lipcu przebywałem na terenie obwodu sumskiego, gdzie realizowałem zadania zagranicznego wywiadu - mówi "Jurij" na nagraniu opublikowanym w Internecie.

Przyznaje także, że miał nawiązać kontakt z naczelniczką jednego z wydziałów ministerstwa bezpieczeństwa Donieckiej Republiki Ludowej. - Miałem otrzymać od niej partię materiałów do wysadzenia mostów w obwodzie sumskim, a także broń dla sumskich separatystów - dodał.
Wobec mężczyzny rozpoczęto postępowanie z artykułu kodeksu karnego, dotyczącego zdrady państwowej.

W Doniecku znowu giną ludzie

Trzech cywilów zginęło w poniedziałek w ostrzale Doniecka. Separatyści wspierani przez rosyjskie wojska starają się zdobyć miejscowe lotnisko.
Rada Miejska poinformowała, że przed południem ostrzelane zostały dwa budynki. Dwoje cywilów zginęło na miejscu, trzeci zmarł w szpitalu. Wieczorem w mieście też było słychać eksplozje i strzały.
Cywile giną także w obwodzie ługańskim. Separatyści ostrzelali miejscowość Zołote. Zginęła 60-letnia kobieta.
Ukraińscy żołnierze są ostrzeliwani nie tylko na donieckim lotnisku, ale też w okolicach Debalcewa - ważnego węzła kolejowego. Bojówkarze wykorzystują artylerię, moździerze i wyrzutnie Grad.

Pomimo napiętej sytuacji w Doniecku służby miejskie starają się przywrócić w mieście prąd i dostawy wody.

W poniedziałek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wezwał do pilnego zasilenia w energię elektryczną i gaz, a także do zapewnienia dostaw żywności zajętej przez separatystów części Ukrainy. Uznał też za pilne ponowne włączenie ukraińskiej telewizji w Doniecku i Ługańsku.

Poroszenko powiedział, że jest to sprawa pilna i niezbędna, żeby uniknąć katastrofy humanitarnej w czasie nadchodzącej zimy.

Tak wygląda szpital w Doniecku fot: PAP/EPA/Alexander Ermochenko

Prezydent Ukrainy dał też tydzień dowódcom ukraińskiej armii na poprawę jakości ubioru żołnierzy. - Są problemy z ciepłymi spodniami, z ciepłymi kurtkami. Każdy żołnierz powinien mieć ciepłą kurtkę. Są też problemy z ciepłymi torbami. Chcę otrzymać informację, że każdy żołnierz ma ciepłą odzież. Daję wam na to tydzień - powiedział Poroszenko podczas spotkania z dowództwem.

"Warunkiem pokoju zapanowanie nad granicą z Rosją"

Prezydent Poroszenko stwierdził, że uregulowanie konfliktu na wschodniej Ukrainie będzie możliwe tylko pod warunkiem przywrócenia kontroli na granicy z Rosją. Oświadczył to przyjmując w Kijowie przedstawicielkę Departamentu Stanu USA Victorię Nuland.
Dodał, że monitoring sytuacji na granicy z Rosją należy powierzyć OBWE.

Ukraińska armia prowadzi na wschodzie kraju operację antyterrorystyczną, wymierzoną w prorosyjskich separatystów, wspomaganych przez rosyjskich wojskowych. Od 5 września, teoretycznie trwa tam zawieszenie broni, jednak jest notorycznie łamane.

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/inne źródła/iz