Conchita Wurst w Parlamencie Europejskim: każdy ma prawo do bycia, kim chce
Kilkaset osób przyszło posłuchać w środę Conchity Wurst przed Parlamentem Europejskim. Zwyciężczyni tegorocznego konkursu Eurowizji, znana także jako kobieta z brodą, przyjechała do PE by apelować o równe prawa dla mniejszości seksualnych.
2014-10-08, 19:07
25-letnia Wurst jest mężczyzną i nazywa się Thomas Neuwirth, ale mówi o sobie w formie żeńskiej. Conchita przyjechała do PE na zaproszenie Zielonych oraz europosłów z innych grup politycznych. Brukselskiej widowni zgromadzonej na esplanadzie Solidarności przy europarlamencie zaprezentowała się w białym stroju podkreślającym figurę i tradycyjnie z brodą oraz rozpuszczonymi włosami.
- Jestem zaszczycona, że mogę wystąpić tu, w Parlamencie Europejskim (...) Dzisiaj mam okazję przekazać wiadomość dla Europy - nie tylko poprzez mój śpiew. Moja wiadomość dla Europy jest taka, by respektowała równe prawa dla wszystkich mniejszości seksualnych - mówiła Wurst przed koncertem.
Artystka zaśpiewała w Brukseli kilka piosenek, w tym "Rise Like A Phoenix" - utwór dzięki któremu wygrała 59. Konkurs Piosenki Eurowizji w Kopenhadze. Wcześniej Conchita Wurst wystąpiła na konferencji prasowej, podczas której także apelowała o równe prawa dla gejów, lesbijek i transseksualistów. Mówiła m.in. o problemie związanym z zawieraniem małżeństw wśród osób tej samej płci.
- Byłam ostatnio w wielu krajach i niemal wszyscy wskazywali na ten problem. Nie rozumiem, gdzie jest problem, by zawierać małżeństwa tej samej płci. Dla mnie perfekcyjna przyszłość byłaby taka, gdybyśmy nie musieli rozmawiać o tym, co nie jest konieczne, czyli o seksualności, czy kolorze skóry - zaznaczyła na konferencji.
REKLAMA
Wurst powiedziała, że nie rozumie, dlaczego politycy nie chcą rozwiązać problemu małżeństw jednej płci. - Jestem pewna, że nie jest łatwo sprawić, aby wszyscy byli szczęśliwi (...) Ale to jest wyzwanie dla nas, aby razem nad tym pracować w demokracji, respektując ludzkie prawa - wskazała.
Powołując się na własne doświadczenie, 25-latka podkreśliła, że ważne jest, aby każdy miał prawo do bycia, kim chce. - Z mojego doświadczenia wynika, że boli to, kiedy nie wiesz, kim jesteś. (...) Kiedy zdałam sobie sprawę, że jestem gejem, potrzebowałam kilku miesięcy, żeby sobie naprawdę zdać sprawę z tego, iż (...) bycie gejem nie jest czymś złym - zaznaczyła.
REKLAMA