Ebola w Niemczech. W Lipsku zmarł pracownik ONZ
W Niemczech zmarł pracownik jednej z agend ONZ zarażony wirusem ebola. Sudański lekarz przyjechał do Niemiec w czwartek z Liberii. Jego stan niemieccy lekarze określili wtedy jako "wysoce krytyczny, choć stabilny".
2014-10-14, 12:07
Posłuchaj
Personalia mężczyzny pozostają nieznane. Wiadomo, że miał 56 lat i pochodził z Sudanu. Przybył na leczenie do szpitala świętego Jerzego w Lipsku w czwartek. Od tej pory jego stan gwałtownie się pogarszał. Był on drugim pracownikiem misji ONZ w Liberii (UNMIL) zarażonym wirusem. Pierwszy zmarł 25 września.
Sudańczyk był też trzecim zarażonym ebolą, którego leczono w Niemczech. Pracownik WHO, który zaraził się wirusem w Sierra Leone, przybył na leczenie w ubiegłym miesiącu. Wyzdrowiał i został zwolniony ze szpitala w zeszłym tygodniu. Inny pacjent, Ugandyjczyk pracujący dla włoskiej organizacji pozarządowej, leczony jest we Frankfurcie.
Źródło: US CBS/x-news
REKLAMA
Epidemia eboli
Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na gorączkę krwotoczną, której epidemia trwa od kilku miesięcy, zmarło na całym świecie prawie 3,5 tys. osób, w tym 678 w Sierra Leone. 7,5 tys. zostało zainfekowanych. Przeniesienie wirusa ebola następuje przez bezpośredni kontakt z krwią, wydzielinami i wydalinami osoby zakażonej.
Czytaj więcej na temat epidemii eboli >>>
W odróżnieniu do wirusa odry, ospy wietrznej lub grypy wirus ebola nie szerzy się drogą powietrzną. Transmisja wirusa ebola możliwa jest również od osoby zmarłej z powodu zakażenia oraz od zakażonych/padłych zwierząt np. małpy czy nietoperzy. Maksymalny okres wylęgania choroby to do 21 dni od chwili kontaktu ze źródłem zakażenia.
REKLAMA
REKLAMA