Rosyjski konsul informatyzował polskie urzędy? Zamieszanie wokół Unizeto
ABW po 2009 r. odmówiła firmie Unizeto Technologies wydania kolejnych świadectw bezpieczeństwa przemysłowego i cofnęła poświadczenia pozwalające na dostęp do informacji niejawnych - poinformował szef KPRM Jacek Cichocki.
2014-10-17, 16:39
Posłuchaj
Cichocki jako koordynator ds. służb specjalnych wydał w piątek oświadczenie dotyczące zarzutów, jakie kilka dni temu w sprawie udziału Unizeto w informatyzacji polskich urzędów zgłosił klub PiS po publikacjach "Gazety Polskiej". Szef KPRM wyjaśnił, że o wydanie świadectwa bezpieczeństwa przemysłowego firma wystąpiła do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w 2005 r. "w osiem dni po zaprzysiężeniu rządu Prawa i Sprawiedliwości". - W 2006 r. firma uzyskała takie świadectwo, a jej prezes poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych - podał.
Przypomniał, że w 2007 r. prezes przedsiębiorstwa objął funkcję konsula honorowego Federacji Rosyjskiej "po uzyskaniu zgody Anny Fotygi, ówczesnej minister spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego".
Szef KPRM poinformował, że w 2009 r. ABW wszczęła wobec Unizeto kontrolne postępowanie sprawdzające, a następnie odmówiła wydania kolejnych świadectw bezpieczeństwa przemysłowego. Cofnęła również posiadane przez tę firmę i jej prezesa świadectwa i poświadczenia bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych.
Prezes Unizeto Technologies odwołał się od tych decyzji do Prezesa Rady Ministrów, a w marcu 2010 r. Cichocki, działając z upoważnienia premiera, podtrzymał decyzje ABW - stwierdza oświadczenie. - Od 2009 r. firma nie posiada uprawnień do realizacji jakichkolwiek kontraktów związanych z dostępem do informacji niejawnych - podkreślił szef KPRM.
REKLAMA
Kontrowersje wokół Unizeto
"Gazeta Polska" napisała, że spółka, której prezesem jest Andrzej Bendig-Wielowiejski, od 2007 r. konsul honorowy Federacji Rosyjskiej, zdobyła we wrześniu 2014 r. kontrakt na obsługę systemów informatycznych dla KRUS-u. Unizeto - według gazety - wygrała w ramach konsorcjum z Asseco Poland przetarg wart 60 mln zł. Miała informatyzować także w ostatnich latach ZUS.
Tygodnik podał też, że w 2013 r. Unizeto podpisało umowę z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia na 46,6 mln zł brutto, a w 2011 r. wygrało przetarg na dostawę i wdrożenie systemu elektronicznego obiegu dokumentów w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa (RCB). Jak wynika z publikacji, certyfikaty zabezpieczeń Unizeto były także używane przez Państwową Komisję Wyborczą podczas ostatnich wyborów.
Komisja śledcza?
Po publikacji PiS poinformował, że chce, by rząd wyjaśnił, czy rosyjski konsul honorowy, szef firmy Unizeto odpowiadał za informatyzację polskich urzędów i instytucji państwowych. W piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział na konferencji prasowej, że jego partia nie wyklucza złożenia wniosku o powołanie komisji śledczej w tej sprawie.
Unizeto zaprzeczyło "zarzutom i insynuacjom" zawartym w publikacji i zapowiedziało, że rozważy kroki prawne. Biuro prasowe firmy pytane w środę przez PAP potwierdziło, że nie dysponuje obecnie świadectwem bezpieczeństwa przemysłowego.
REKLAMA
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
PAP/aj
REKLAMA