Hajnówka: wyrok za okrzyki "Precz z komuną"? Dwie kobiety przed sądem

Przed Sądem Rejonowym w Hajnówce ruszył proces dwóch kobiet oskarżonych przez policję o zakłócenie uroczystości 3 Maja przez wznoszenie "obelżywych" haseł. Według "Naszego Dziennika" to kuriozum, bo chodzi o okrzyki "Precz z komuną".

2014-11-07, 11:16

Hajnówka: wyrok za okrzyki "Precz z komuną"? Dwie kobiety przed sądem
. Foto: creationc/sxc.hu/cc

Oskarżycielem nie jest prokuratura, lecz policja. - Funkcjonariusze zeznają, że od swego przełożonego otrzymali polecenie zatrzymania, wylegitymowania i spisania danych osób skandujących hasła. Policjanci nie ukrywają, że zachowywały się one spokojnie i nie łamały żadnych przepisów - czytamy w gazecie. Oskarżone, z których jedna jest bardzo młoda, występują bez obrońcy i twierdzą, że skandowane przez młodzież hasła nie mogły obrazić żadnego uczestnika uroczystości.

Następna rozprawa 18 listopada, a dzień wcześniej ma ruszyć w Hajnówce inny proces, w którym przed sądem staną trzy bardzo młode osoby oskarżone przez policję o zakłócanie okrzykami 3-majowego przemówienia burmistrza Hajnówki. - Podsądni tłumaczą, że nie mogli spokojnie znieść bolesnego zgrzytu, żeby członek SLD, wywodzącego się z PZPR, która za PRL zniosła święto 3 Maja, teraz jako burmistrz miał główną przemowę podczas tego święta - pisze "ND".

Fakt, że pierwszy proces ruszył tuż przed Świętem Niepodległości, a drugi rozpocznie się wkrótce, patriotycznie nastawieni mieszkańcy Hajnówki odbierają jako próbę zastraszenia i odwiedzenia ich od udziału w obchodach, twierdzi "Nasz Dziennik".

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

REKLAMA

PAP/"Nasz Dziennik"/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej