Pół miliona sąsiedzkich sporów czeka na rozstrzygnięcie we Włoszech

Konflikt o wspólną przestrzeń, parkowanie samochodów w niewłaściwych miejscach, rośliny, które mogą przeszkadzać sąsiadom, zwierzęta domowe i o to gdzie mają się bawić dzieci - to główne powody kłótni między sąsiadami we Włoszech.

2014-11-12, 14:05

Pół miliona sąsiedzkich sporów czeka na rozstrzygnięcie we Włoszech
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Raport o ilości sporów między sąsiadami we Włoszech został opublikowany w ramach tygodnia pojednania sąsiedzkiego w miastach Brianza i Monza. Sporządzono go na podstawie danych krajowego Instytutu Statystycznego. Jego wyniki są bardzo niepokojące, ponieważ aż pół miliona sąsiedzkich kłótni czeka na decyzję sądu. To jedna dziesiąta wszystkich spraw, jakimi zajmuje się włoski wymiar sprawiedliwości, bijący rekordy powolności i czasu oczekiwania na wyrok. Zatargi sąsiedzkie znajdują się na trzecim miejscu spraw cywilnych po tych dotyczących pracy i konfliktów w rodzinie, na przykład spadkowych.
Według badań, pozwy przeciwko sąsiadom częściej kierują mężczyźni niż kobiety i że więcej takich sporów jest na południu kraju niż na północy. W południowych Włoszech ponad 11 procent mieszkańców weszło na drogę sądową na tle konfliktu sąsiedzkiego. Mniej takich awantur wybucha w wielkich miastach niż w mniejszych miejscowościach.

Do historii włoskiego sądownictwa przeszedł zakończony w 2012 roku wyrokiem Sądu Najwyższego 30-letni spór o gałęzie drzewa grejpfrutowego między dwiema posesjami. Spór toczyły dwie mieszkanki okolic miasta Bari w Apulii na południu. Jedna z kobiet domagała się, by druga na posesji, na której stoi drzewo cytrusowe, obcięła jego gałęzie, gdyż sięgają ściany jej domu. W dwóch poprzednich instancjach przyznano rację najpierw jednej, potem drugiej sąsiadce. Ostatecznie Sąd Najwyższy zdecydował, że właścicielka drzewa musi obciąć gałęzie, które przeszkadzają jej sąsiadce.

kz, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej