Prawnik podejrzany o szpiegostwo na rzecz Rosji pozostanie w areszcie

Sąd oddalił zażalenie na decyzję o aresztowaniu podejrzanego o szpiegostwo prawnika Stanisława Sz.

2014-11-13, 22:20

Prawnik podejrzany o szpiegostwo na rzecz Rosji pozostanie w areszcie
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Warszawski sąd okręgowy utrzymał postanowienie o tymczasowym areszcie dla oskarżanego o szpiegostwo na rzecz Rosji Stanisława Sz. Rzeczniczka sądu Ewa Leszczyńska-Furtak nie może mówić o szczegółach/IAR
+
Dodaj do playlisty

Posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się w sali przygotowanej do niejawnych rozpraw. - Sąd okręgowy utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w przedmiocie tymczasowego aresztowania - poinformowała Anna Danielak z sekcji prasowej sądu Zażalenie na areszt złożyła obrona podejrzanego.
17 października prawnik o podwójnym, polsko-rosyjskim obywatelstwie Stanisław Sz. został aresztowany na trzy miesiące przez sąd rejonowy. O areszt wniosła prokuratura apelacyjna, która postawiła mu zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu - za co grozi od roku do 10 lat więzienia.
Tego samego dnia Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie aresztował też podpułkownika Z.J. z jednego z departamentów MON. Wniosła o to Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która postawiła mu zarzut udziału w działalności na rzecz obcego wywiadu, za co minimalna kara to trzy lata więzienia, a maksymalna - 15 lat.
Wojskowy i cywil mieli pracować na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU; nie współdziałali ze sobą, choć ich sprawy łączą się.
Media podawały wcześniej, że Sz. specjalizował się w tematyce energetycznej, a szczególnie interesował się rynkiem paliw. Portal tvn24.pl informował, że część zarzutów dla Sz. dotyczy wielokrotnego odbywania spotkań operacyjnych "z ustalonymi oficerami rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU". Prokuratura ma też zarzucać, że Sz. wykonywał zlecone mu zadania wywiadowcze polegające "na uzyskaniu dostępu do wrażliwych dla bezpieczeństwa gospodarczego Polski informacji dotyczących sektora energetycznego oraz osób i podmiotów związanych z sektorem energetyki".

Jak podała "Rzeczpospolita", Zbigniew J. poznał pracowników rosyjskiej ambasady, z których część to pracownicy GRU, podczas organizowanych przez siebie uroczystości na cmentarzach żołnierzy Armii Czerwonej w całej Polsce. Według dziennika, oficer prowadzący Zbigniewa J. został już deportowany z Polski. Według gazety, odbyło się to "po cichu".

"Polska wydaliła po cichu rosyjskiego szpiega">>>

IAR/PAP/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej