Polska zapłaci podatek za konsulat w Petersburgu? Sąd odroczył rozprawę

2014-11-18, 12:01

Polska zapłaci podatek za konsulat w Petersburgu? Sąd odroczył rozprawę
Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna twierdzi, że sprawa opłat za polski konsulat generalny w Petersburgu "wyłamuje się z elementarnej przyzwoitości dyplomatycznej". Foto: msz.gov.pl

Do 16 grudnia Sąd w Petersburgu odroczył rozpatrywanie wniosku lokalnych władz w sprawie podatku za Konsulat Generalny Polski w tym mieście.

Władze Petersburga twierdzą, że Polska powinna zapłacić 1,62 mln dolarów z tytułu zaległych należności za dzierżawę Konsulatu Generalnego RP.

Postępowanie w tej sprawie toczy się od 1 sierpnia przed Sądem Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego. Formalnie z pozwem wystąpiło przedsiębiorstwo państwowe Inpredserwis, które zajmuje się obsługą zagranicznych przedstawicielstw w tym mieście. Zarząd Petersburga został przez sąd uznany za trzecią stronę w tym procesie.

Odraczając rozprawę, sędzia Daria Jegorowa zażądała, by na grudniowe posiedzenie przygotowano materiały dotyczące praktyki sądowej w Polsce w podobnych sprawach.

Przedstawiciel Inpredserwisu Aleksiej Czernych przekonywał sąd, że podobny proces sądowy toczy się Gdańsku - tyle że spór dotyczy podatków, a budynek, w którym znajduje się Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej w tym mieście, stanowi własność Rosji.

Przedstawiciele polskiego Konsulatu Generalnego nie uczestniczą w postępowaniu przed Sądem Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego, gdyż zgodnie z konwencją wiedeńską placówka dyplomatyczna nie ma zdolności do występowania przed sądem w charakterze pozwanego.

Komentując tę sprawę szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna mówił kilka dni temu, że zgodnie z międzynarodowymi standardami za nieruchomości płacą kraje, w których one się znajdują.

- Rosjanie nie płacą za ambasadę w Warszawie i za konsulaty w Polsce, my nie płacimy za ambasadę w Moskwie i nie płaciliśmy za konsulat w Petersburgu. My płacimy tylko za te pomieszczenia, które wynajmujemy - oświadczył minister spraw zagranicznych. Jego zdaniem, ta sprawa "wyłamuje się ze współpracy i takiej elementarnej przyzwoitości dyplomatycznej". - Ona niestety wpisuje się w dosyć trudne relacje polsko-rosyjskie ostatnich tygodni i miesięcy - tłumaczył Schetyna.

Zgodnie z Konwencją Wiedeńską placówka dyplomatyczna nie ma zdolności do występowania przed sądem w charakterze pozwanego.

REKLAMA

Spór dotyczy nieruchomości w historycznym centrum Petersburga. Są to dwa połączone ze sobą budynki o łącznej powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych. Znajdują się w nich pomieszczenia Konsulatu Generalnego RP i Instytutu Polskiego, a także mieszkania pracowników.

Petersburskie władze utrzymują, że Konsulat Generalny RP powinien płacić za czynsz od kwietnia 1993 roku, kiedy to - jak stwierdzają - Polska w trybie jednostronnym wypowiedziała umowę międzyrządową z 1983 roku o nieodpłatnym użytkowaniu nieruchomości zajmowanych przez dyplomatów. Władze Petersburga twierdzą też, że od 1993 roku bezskutecznie zabiegają o zawarcie ze stroną polską umowy dzierżawy.

Pozew złożony w Sądzie Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego obejmuje roszczenie za trzy lata - taki jest maksymalny okres roszczeń finansowych w sytuacjach, gdy nie ma umowy. Lokalne media wyliczyły, że według stanu z 31 grudnia 2013 roku strona polska faktycznie powinna zapłacić 10,81 mln dolarów.

PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej