Śledztwo w sprawie podsłuchiwania Angeli Merkel blisko końca
Niemiecka prokuratura od pół roku szuka dowodów potwierdzających, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) podsłuchiwała rozmowy niemieckiej kanclerz.
2014-11-22, 15:03
Posłuchaj
Pod koniec ubiegłego roku media w Niemczech podały, że telefon komórkowy Angeli Merkel przez lata był na celowniku amerykańskich służb. Miały o tym świadczyć dokumenty ujawnione przez byłego współpracownika Agencji Bezpieczeństwa Narodowego Edwarda Snowdena. Sprawa doprowadziła do poważanego ochłodzenia relacji niemiecko-amerykańskich, a za Odrą ruszyło w tej sprawie śledztwo.
Okazuje się jednak, że jeśli Amerykanie faktycznie podsłuchiwali niemiecką kanclerz, to robili niezwykle umiejętnie i dyskretnie. Śledczym nie udało się zgromadzić wystarczających dowodów potwierdzających, że agenci USA mieli dostęp rozmów telefoniczncyh Merkel. W związku z tym, jak informuje "Focus" prokuratura prawdopodobnie wkrótce umorzy śledztwo.
IAR, fc
REKLAMA
REKLAMA