Lotnicze strajki w Europie. Samoloty uziemione, loty odwołane
Portugalskie linie lotnicze TAP musiały w niedzielę odwołać dwie trzecie lotów z powodu kolejnego strajku personelu kabinowego - poinformował rzecznik tych linii. W poniedziałek protest mają rozpocząć piloci Lufthansy.
2014-11-30, 20:29
Posłuchaj
Strajkujący pracownicy TAP domagają się poprawy warunków zatrudnienia oraz podwyżki wynagrodzeń. Personel kabinowy TAP strajkował już 30 października i 1 listopada. Kolejny strajk zapowiedziano na najbliższy wtorek. Związkowcy zarzucają władzom TAP brak dialogu i ignorowanie postulatów pracowników. Poprzednie akcje protestacyjne spowodowały konieczność odwołania około dwustu połączeń, w tym z Warszawy. Władze portugalskiego giganta szacują, że każdy dzień lotniczego paraliżu przynosi spółce straty rzędu 5 milionów euro.
W ramach wielkiego programu sanacji finansów publicznych rząd portugalski zamierza do połowy 2015 roku sprywatyzować do 66 proc. TAP. Linie te zatrudniają ponad 13,5 tys. osób. Ich zysk netto w 2013 roku wzrósł o 42 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i wyniósł 34 mln euro.
Swoje niezadowolenie wyrażają też piloci niemieckiego przewoźnika. Strajk rozpocznie się w poniedziałek o 3.00 a zakończy o 23.59 we wtorek. Utrudnienia dotkną nie tylko lotów lokalnych, ale także połączeń międzynarodowych. Od kwietnia piloci Lufthansy strajkowali już 8 razy. Z tego powodu odwołano 2330 lotów, co naraziło spółkę na około 160 milionów euro strat. Związki zawodowe walczą o zachowanie przywilejów emerytalnych oraz podwyżkę wynagrodzeń. W strajku nie wezmą natomiast tym razem udziału piloci spółki Lufthansy Germanwings. Tegoroczne strajki pilotów kosztowały niemieckiego przewoźnika 170 mln euro.
IAR, PAP, fc
REKLAMA
REKLAMA