MSW o zatrzymaniu dziennikarzy w PKW: to nieporozumienie

- Policja nie naruszyła prawa, ale zatrzymanie dziennikarzy było niepotrzebnym nieporozumieniem - oceniła MSW Teresa Piotrowska. Sąd uznał, że dziennikarze są niewinni. Policja zarzucała im "naruszenie miru domowego".

2014-12-05, 17:52

MSW o zatrzymaniu dziennikarzy w PKW: to nieporozumienie

Fotoreporter PAP Tomasz Gzell oraz reporter telewizji Republika zostali zatrzymani w czasie zajść w siedzibie PKW. Grupa demonstrantów okupowała siedzibę Komisji. Dziennikarze relacjonowali te wydarzenia. Zostali zatrzymani przez policję w grupie innych osób.

W piątek sąd rejonowy w Warszawie wydał wyrok: dziennikarze są niewinni. - Dziennikarzy w PKW zatrzymano przez pomyłkę, to przykre nieporozumienie - tłumaczył sędzia Łukasz Mrozek uzasadniając wyrok.

Sprawą zainteresowała się szefowa MSW. - Niedobrze się stało, że nastąpiła taka pomyłka. To ważne, że sąd już dziś wydał orzeczenie w tej sprawie - podkreśliła minister. Dodała, że w przyszłości nie może dochodzić do takich sytuacji.
- Po zapoznaniu się z raportem policji w tej sprawie czekałam na rozstrzygnięcie sądowe. Szczegółowa informacja przedstawiona mi przez policję potwierdziła, że nie doszło do naruszenia prawa i procedur przez policję, a okoliczności zatrzymania dziennikarzy wymagają oceny sądu. Sąd uznał, że nie było intencją policjantów zatrzymanie dziennikarzy, które nastąpiło w wyniku nieporozumienia - oświadczyła Piotrowska.
Po zatrzymaniu dziennikarzy w trakcie zajść w PKW, szefowa MSW zobowiązała komendanta głównego policji do wypracowania odpowiednich procedur współpracy z mediami. Powstał zespół, który nad tym pracuje.

IAR/PAP/asop

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej