Ataki na niemieckie domy dla uchodźców. Angela Merkel: nie będziemy tego tolerować

W trzech obiektach w Bawarii, w których mieli być zakwaterowani uchodźcy, w nocy z czwartku na piątek wybuchły pożary. Policja podejrzewa podpalenie. Na ścianach jednego z tych budynków ktoś wymalował swastyki. Kanclerz Angela Merkel potępiła zamach.

2014-12-12, 20:12

Ataki na niemieckie domy dla uchodźców. Angela Merkel: nie będziemy tego tolerować
Na ścianach zniszczonych budynków policja odkryła wymalowane swastyki. Foto: PAP/EPA/DANIEL KARMANN

Posłuchaj

Niemcy: pożar budynków dla uchodźców. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wszystkie trzy obiekty w pobliżu Norymbergi - opuszczona restauracja, szopa i pusty dom mieszkalny - były ostatnio przebudowane i przystosowane do przyjęcia uchodźców. W najbliższych tygodniach mieli w nich zamieszkać cudzoziemcy ubiegający się o azyl w Niemczech.

Straż pożarna, zaalarmowana przez jedną z mieszkanek, szybko ugasiła pożary. Podczas akcji gaśniczej jeden ze strażaków odniósł niewielkie obrażenia. Straty materialne wstępnie oszacowano na 700 tysięcy euro. Żaden z tych trzech budynków nie nadaje się obecnie do zamieszkania.

"Nie będziemy tego tolerować"

Kanclerz Merkel potępiła "przypadki bezczeszczenia ośrodków dla azylantów". - Nie będziemy tego tolerować - zapewniła przemawiając na zjeździe bawarskiej CSU w Norymberdze. - Każdy, kto do nas przybywa, ma prawo wymagać, by się z nim obchodzono fair - podkreśliła szefowa rządu.

Szef CSU Horst Seehofer oświadczył, że w społeczeństwie niemieckim nie ma miejsca dla "brunatnej ideologii".

REKLAMA

Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann (CSU) zapowiedział wzmocnienie ochrony wszystkich obiektów, w których zakwaterowani są azylanci. Podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż pożary były wynikiem podpalenia. Wyraził podejrzenie, że dokonali tego skrajnie prawicowi radykałowie.

Prezydent: Niemcy nie dadzą się zastraszyć podpalaczom

Prezydent Niemiec Joachim Gauck demonstracyjnie odwiedził po południu ośrodek w Magdeburgu zajmujący się integracją nieletnich uchodźców, którzy przyjechali do Niemiec bez rodziców. Gauck zapewnił, że Niemcy nie dadzą się zastraszyć podpalaczom. Prezydent przyznał, że konieczna jest dyskusja o tym, ilu uciekinierów mogą przyjąć Niemcy.

W Niemczech rośnie niepokój z powodu rosnącej liczby cudzoziemców szukających schronienia w tym kraju. W bieżącym roku liczba osób ubiegających się o azyl ma przekroczyć 200 tys. i będzie najwyższa od połowy lat 90. W Berlinie mieszkańcy protestują przeciwko planom budowy kolejnych ośrodków dla uchodźców. W Dreźnie, Lipsku i kilku innych miastach odbywają się co poniedziałek marsze protestacyjne przeciwko "islamizacji" Niemiec. Władze ostrzegają, że uzasadnione obawy obywateli wykorzystuje skrajna prawica.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej