Rząd nakazuje wojewodom pomoc pacjentom w poszukiwaniu lekarza
Wojewodowie zostali zobowiązani m.in. do zadbania o dowóz pacjentów do miejsc, gdzie przyjmują lekarze rodzinni, a także o akcję informacyjną - poinformowała rzecznik prasowa rządu Iwona Sulik.
2015-01-05, 16:01
Posłuchaj
- Wojewodowie mają w pełni współpracować z Ministerstwem Zdrowia w tych dziedzinach, w których ta pomoc jest konieczna i służy zabezpieczeniu interesu pacjenta - mówiła Sulik dziennikarzom.
- Ulotki - dotyczące tego, w jakich miejscach przyjmują lekarze rodzinni, w jakich godzinach - będą rozwieszane na żłobkach, przedszkolach, szkołach, również na stacjach benzynowych, w tych wszystkich miejscach publicznych, do których dostęp mają pacjenci, tak żeby byli bardzo dokładnie poinformowani, gdzie i w jakich godzinach mogą być przyjęci - wyjaśniła Sulik.
Dodała, że chodzi o pięć województw, w których umowy podpisało poniżej 70 proc. podmiotów podstawowej opieki zdrowotnej.
- To, czym kieruje się pani premier w swoich decyzjach i w swoich ocenach, to zabezpieczenie interesów pacjentów, a więc maksymalne bezpieczeństwo pacjentów - podkreśliła Sulik. - Stąd też żądanie informacji czy też określonych działań. Jak chociażby to sformułowane podczas rozmowy z panem ministrem Arłukowiczem, które dotyczyło tego, by w tych wszystkich miejscach, w których funkcjonują oddziały ratunkowe, izby przyjęć, zostały wydzielone dodatkowe pomieszczenia, w których będą przyjmować lekarze rodzinni. I te pomieszczenia mają być oznakowane w odpowiedni sposób i też ma być lista lekarzy, którzy będą w tych gabinetach pacjentów przyjmować - mówiła.
REKLAMA
Ultimatum samorządu
Radomski samorząd rozsyła do lekarzy, którzy nie podpisali umowy z NFZ pismo w którym informuje o możliwym wypowiedzeniu umowy albo podwyżkce czynszu jeśli dana przychodnia nie rozpocznie normalnej pracy. Do tej pory radomski samorząd wynajmował lekarzom lokale na preferencyjnych warunkach.
Na razie - odzewu brak. Przychodnie są zamknięte na głucho. Nie przyjmują chorych, telefonów i poczty. Anna Białkowska, wiceprezydent Radomia, ma jednak nadzieję, że list z urzędu dotrze we właściwym czasie i do właściwych rąk. - Wysłaliśmy pisma, w których informujemy, że jeśli lekarze nie wznowią świadczenie usług medycznych, będziemy zmuszeni podnieść im czynsz albo wypowiedzieć umowy- mówi Białkowska i dodaje, że terminu, w którym ma przyjść odpowiedź nie podano.
W tej chwili najniższa stawka za metr kwadratowy w lokalach, należących do gminy, wynosi siedem złotych brutto, a najwyższa - przeszło 24 złote. Przychodnie, ze względu na profil działalności, ponoszą minimalne koszty najmu.
Ponad połowa z 29 radomskich poradni, w których pracują lekarze rodzinni, wciąż nie podpisała umów z Narodowym Funduszem Zdrowia.
REKLAMA
Zaostrza się konflikt w służbie zdrowia. Lekarze grożą ogólnopolskim strajkiem>>>
W związku z konfliktem resortu zdrowia z Porozumieniem Zielonogórskim skupiającym lekarzy rodzinnych ws. kontraktów na 2015 r. część lekarzy po 1 stycznia nie otworzyła swoich przychodni i gabinetów. Punktami spornymi są m.in. nowe obowiązki lekarzy związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ.
Premier Ewa Kopacz wezwała w niedzielę ministra zdrowia na rozmowę do KPRM. Spotkanie trwało ponad 1,5 godziny. Po nim Arłukowicz powiedział, że premier została poinformowana o stanie zabezpieczenia pacjentów w tych powiatach, w których lekarze zamknęli gabinety.
Z danych podanych przez ministra wynika, że obecnie umowy z NFZ ma podpisanych 85 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i 79 proc. przychodni POZ.
REKLAMA
PAP/IAR/iz
REKLAMA