AirAsia: ratownicy odebrali sygnał, to mogą być czarne skrzynki

Ekipy poszukujące wraku samolotu malezyjskich linii AirAsia odebrały w piątek sygnały pochodzące najpewniej z czarnych skrzynek - poinformował przedstawiciel indonezyjskich służb ratunkowych.

2015-01-09, 12:44

AirAsia: ratownicy odebrali sygnał, to mogą być czarne skrzynki

Posłuchaj

Indonezja: odnaleziono kolejne ciała: korespondencja Tomasza Sajewicza (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Statek wykrył sygnały. Nurkowie próbują dotrzeć do ich źródła - powiedział koordynator operacji na Morzu Jawajskim S. B. Supriyadi.

Z ogłoszeniem sukcesu akcji poszukiwania czarnych skrzynek radził wstrzymać się Santoso Sayogo, jeden ze śledczych. Przypuszcza on, że urządzenia, które zwykle w Airbusach A320-200 montowane są w części tylnej samolotu, nie ma już najprawdopodobniej w ogonie maszyny. Według ostatnich informacji źródło sygnału odbieranego przez ekipę poszukiwawczą znajduje się w odległości ok. 300 metrów od ogona. Sayogo zaznaczył, że trzeba poczekać na potwierdzenie, czy sygnały rzeczywiście pochodzą z czarnych skrzynek samolotu.

Ogon samolotu, na głębokości 30 metrów, odnaleziono 7 stycznia z wykorzystaniem bezzałogowego statku podwodnego.

Należący do taniego przewoźnika AirAsia Airbus ze 162 osobami na pokładzie runął do Morza Jawajskiego 28 grudnia podczas lotu z indonezyjskiego miasta Surabaja do Singapuru.

REKLAMA

Podczas feralnego lotu pilot za zgodą kontrolerów ruchu powietrznego zmienił kurs, żeby ominąć front burzowy. Wkrótce potem zwrócił się o zgodę na zwiększenie wysokości do 38 tysięcy stóp (ponad 11 580 metrów). Zgody tej nie otrzymał od razu, ponieważ w pobliżu leciały na tym pułapie inne maszyny. Gdy kilka minut później kontrola lotów zezwoliła mu na zwiększenie wysokości do 34 tys. stóp (ponad 10 360 metrów), pilot już nie odpowiedział.

Dotychczas wydobyto pięć dużych części wraku, zlokalizowanego w odległości zaledwie 10 kilometrów od miejsca, gdzie utracono z nim kontakt. Jedna z hipotez zakłada, że katastrofa nastąpiła na skutek oblodzenia maszyny.

Ratownicy odnaleźli 48 ciał ofiar katastrofy. 9 stycznia wyłowiono kolejne dwie ofiary przypięte pasami do foteli. Według biorących udział w poszukiwaniach nurków, wokół miejsca, gdzie odkryto kolejny fragment wraku znajdowało się wiele młodych rekinów

PAP,fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej