Włochy: Zgromadzenie Narodowe po raz drugi nie wybrało prezydenta
Zgodnie z przewidywaniami bez rozstrzygnięcia zakończyło się w piątek drugie głosowanie we włoskim parlamencie nad wyborem prezydenta kraju, następcy Giorgio Napolitano. Dotychczasowy szef państwa ustąpił w połowie stycznia z powodu podeszłego wieku.
2015-01-30, 15:03
Posłuchaj
Wyboru głowy państwa dokonują senatorowie, deputowani i delegaci ze wszystkich regionów kraju - łącznie 1009 osób. Prezydentem zostaje osoba, która otrzymała dwie trzecie głosów. Jeśli w trzech kolejnych głosowaniach nikt nie uzyska wymaganej liczby głosów - w czwartym wygrywa osoba, która będzie miała poparcie ponad połowy głosujących.
Pierwsze głosowanie odbyło się w czwartek. Nikt nie uzyskał wymaganej liczby głosów. W piątek w drugim głosowaniu do urny wrzucono 531 pustych kartek (bianca). To realizacja scenariusza rządzącej centrolewicy, która zamierza przeczekać trzy pierwsze głosowania. Trzecie głosowanie rozpocznie się w piątek o godz. 15.30.
Kandydatem centrolewicowej Partii Demokratycznej premiera Matteo Renziego jest 73-letni sędzia Trybunału Konstytucyjnego Sergio Mattarella, były kilkukrotny minister i wicepremier. Jego wybór w czwartym głosowaniu w sobotę, gdy wymagana będzie już tylko zwykła większość głosów, jest praktycznie przesądzony, co wynika z parlamentarnej arytmetyki. Jeśli Mattarella zostanie wybrany, będzie pierwszym prezydentem Włoch pochodzącym z Sycylii.
Przeciwne jego kandydaturze są Forza Italia byłego premiera Silvio Berlusconiego i Ruch Pięciu Gwiazd. Populistyczny ruch byłego komika Beppe Grillo postanowił poprzeć, w rezultacie wcześniejszego sondażowego głosowania przeprowadzonego wśród swoich zwolenników w internecie, emerytowanego sędziego śledczego Ferdinando Imposimato, który prowadził dochodzenie po zamachu Alego Agcy na Jana Pawła II w 1981 roku.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, IAR, kk
REKLAMA