Kryzys na wschodzie Ukrainy. Kijów: Debalcewe na krawędzi upadku

Ukraiński sztab przyznał, że Kijów stracił kontrolę nad znaczną częścią miejscowości Debalcewe. O miasto trwają zaciekłe walki od zeszłego tygodnia.

2015-02-17, 22:20

Kryzys na wschodzie Ukrainy. Kijów: Debalcewe na krawędzi upadku
Sytuacja na wschodzie Ukrainy wciąż napięta. Foto: PAP/EPA/ANASTASIA VLASOVA

Posłuchaj

Kijów traci kontrolę nad Debalcewe - korespondencja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Sztab operacji antyterrorystycznej poinformował, że przez cały dzień separatyści atakowali Debalcewe. Miasto było ostrzeliwane, posterunki atakowane, do Debalcewa przeniknęły grupy dywersyjne. Ogółem takich przypadków było 40. Żołnierze stawiali opór. Jedna z grup wpadła w zasadzkę i po zaciekłej walce musiała się poddać. Prowadzone w pobliskim Soledarze rozmowy, w których uczestniczyli bojówkarze oraz przedstawiciele rosyjskich i ukraińskich wojsk nie przyniosły żadnego efektu - separatyści nie zgodzili się na wstrzymanie ognia twierdząc, że nie mają kontaktu ze swoimi oddziałami. Przerwa w walkach miała pozwolić na przyjazd obserwatorów OBWE.

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

Wieczorem prezydent Petro Poroszenko rozmawiał z kanclerz Angelą Merkel przez telefon. Jak twierdzi jego biuro prasowe, politycy potępili naruszenie zawieszenia broni w Debalcewe. Ukraiński szef państwa powiedział, że to jest "cyniczny atak" na porozumienia zawarte w zeszłym tygodniu w Mińsku. Zaapelował także do wspólnoty międzynarodowej, w tym Unii Europejskiej, oraz Rady Bezpieczeństwa ONZ, o zareagowanie na te wydarzenia. Podkreślił, że zaostrzenie sytuacji może doprowadzić do działań wojennych na szeroką skalę w "samym centrum Europy".

Debalcewe jest strategicznie położonym miastem, przez które prowadzą szlaki drogowe i kolejowe łączące Donieck z Ługańskiem. Według rosyjskich władz i przywódców separatystów w mieście jest okrążonych ok. 8 tys. żołnierzy ukraińskich. Władze w Kijowie twierdzą, że są w stanie zaopatrywać swoje siły walczące w Debalcewe.

REKLAMA

Źródło: BE VTM/x-news

Ważne słowa Putina

Ustanie walk w Debalcewe zależy od władz Ukrainy - tak mówił rosyjski prezydent. Władimir Putin zasugerował w Budapeszcie, że winę za nasilenie walk ponosi strona ukraińska i wyraził nadzieję, że obie strony konfliktu będą przestrzegać obowiązującego od niedzieli zawieszenia broni.

Jak relacjonuje z Budapesztu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, po spotkaniu z węgierskim premierem Wiktorem Orbanem Putin powiedział, że liczy na to, iż ukraińskie wojska w Debalcewe dostaną od swoich przełożonych pozwolenie na złożenie broni i w ten sposób będą mogli bezpiecznym korytarzem opuścić otoczone przez separatystów miasto. Jak mówił, będzie to zależało od decyzji władz w Kijowie. Tym samym Putin zasugerował, że separatyści, którzy otoczyli miasto, nie poddadzą się.

REKLAMA

Zgodnie z porozumieniem pokojowym zawartym 12 lutego w Mińsku po długotrwałych negocjacjach kanclerz Niemiec Angeli Merkel, prezydenta Francji Francois Hollande'a oraz prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i Rosji Władimira Putina, od 15 lutego w Donbasie powinno obowiązywać zawieszenie broni.

Apel Komisji Europejskiej

Komisja Europejska zaapelowała we wtorek do stron konfliktu na wschodniej Ukrainie o rozpoczęcie wycofywania ciężkiego uzbrojenia z rejonu walk. - Jeszcze raz wzywamy wszystkie strony do ścisłego przestrzegania postanowień pakietu podpisanego w zeszłym tygodniu: bezzwłocznego podjęcia działań w celu powstrzymania wszelkich operacji wojskowych oraz rozpoczęcia dzisiaj wycofywania ciężkiej broni - powiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych Catherine Ray.

Dramatyczne dane ONZ

W ciągu 10 miesięcy zbrojnego konfliktu na wschodzie Ukrainy zginęło tam 5665 osób, a blisko 14 tys. zostało rannych według danych, które zostały uaktualnione w niedzielę - poinformował we wtorek rzecznik Komisji Praw Człowieka ONZ Rupert Colville.

Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oceniają jednak, że liczba ta jest zaniżona, a bilans ofiar "wzrośnie w najbliższych dniach", ponieważ jak dotąd toczące się na Ukrainie walki uniemożliwiały pozyskiwanie wiarygodnych danych - powiedział Colville.

REKLAMA

Źródło: CNN Newsource/x-news

Obserwatorzy ONZ oraz WHO, którzy przebywają na Ukrainie, poinformowali, że w ostatnich dniach poprzedzających zawieszenie broni - które weszło w życie w niedzielę - na wschodzie kraju toczyły się szczególnie ciężkie walki, w których zginęło wielu żołnierzy i cywilów, toteż należy oczekiwać, że dane o tych ofiarach zostaną sprawdzone w najbliższych dniach.

Colville powiedział również, że eksperci ONZ starają się zweryfikować informacje o osobach zabitych w regionie Ługańska i Doniecka już po wejściu w życie zawieszenia broni.

REKLAMA

WHO poinformowała też, że co najmniej 78 ośrodków zdrowia bądź punktów medycznych, a w tym sześć szpitali, zostało zbombardowanych na wschodniej Ukrainie w ostatnich tygodniach; cztery osoby zginęły, a 19 zostało rannych podczas tych ataków.

PAP/IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej