Litwa: wyższe kary za noszenie mundurów bez uprawnień. Strach przed "zielonymi ludzikami"
Litewski rząd zaostrzył kary za noszenie munduru wojskowego bez uprawnień. W ten sposób władze próbują ograniczyć możliwości infiltracji Litwy przez obce wojsko w mundurach bez znaków identyfikacyjnych.
2015-02-19, 22:10
Posłuchaj
Rząd zakazał nie tylko noszenia całego munduru, ale także jego części oraz znaków rozpoznawczych osobom, które nie mają do tego uprawnień.
To wyraźne działania prewencyjne przeciw tak zwanym “zielonym ludzikom”z Rosji.
Eksperci nie wykluczają, że po Ukrainie Kreml może podobny scenariusz powtórzyć na Litwie.- Umundurowane grupy łatwo mogą zostać wzięte za wojsko i wykorzystać posłuch, jaki wzbudzą wśród ludności cywilnej - mówi znany politolog Alvidas Medalinskas.
Obawy na Litwie są tym większe, że kraj ten - jako pierwszy z członków NATO - oświadczył, że dostarczy broni Ukrainie.
REKLAMA
Litewski dziennikarz Eldoradas Butrimas zwrócił uwagę w audycji "Z kraju i ze świata" w radiowej Jedynce, że trzy kraje nadbałtyckie (Litwa, łotwa, estonia) obawiają się, że Moskwa może wykorzystać propagandowo przeciwko nim zamieszkującą w ich krajach mniejszość rosyjską. Dodał, że już teraz, w szczególności na portalach społecznościowych, pojawiają się prorosyjskie inicjatywy. Skrytykował przy tym część przedstawicieli mniejszości polskiej, w tym przede wszystkim ich lidera Waldemara Tomaszewskiego, za prorosyjskie komentarze dotyczące kryzysu na Ukrainie.
W ostatnim czasie Litwa stara się poprawić swoje bezpieczeństwo, chce przeznaczyć większe środki na modernizację sił zbrojnych (do 2 proc. PKB rocznie). Władze informują też społeczeństwo o zagrożeniach - m.in. wydając specjalny poradnik, który uczy jak zachować się w przypadku konfliktu zbrojnego.
- Litwa, podobnie jak Łotwa i Estonia, boi się, bo jesteśmy sąsiadami Rosji i jesteśmy znacznie mniejsi od Polski. Uważamy, że zagrożenie dla nas jest znacznie większe. W zeszłym tygodniu wyszło nawet rozporządzenie ministerstwa, żeby przygotować w ciągu trzech miesięcy plany budowy w przyszłości schronów, broniących przed bombardowaniami – podkreślił Butrimas.
JU/IAR
REKLAMA
REKLAMA