Francuski rząd chce usuwania z sieci witryn terrorystów
Francuski minister spraw wewnętrznych namawiał szefów głównych witryn internetowych do wyrzucania treści zachęcających do terroryzmu. Chodziło także o materiały służące do rekrutacji ochotników, którzy walczyliby po stronie Państwa Islamskiego.
2015-02-21, 18:21
Posłuchaj
Bernard Cazneuve uznał, że konieczne jest współdziałanie operatorów internetowych z władzami w walce z terroryzmem. Stąd jego spotkanie z szefami Apple, Google’a, Facebooka i Twittera. To tam najczęściej terroryści i ich ideolodzy propagujący islamski fundamentalizm zamieszczają filmy i inne materiały, które sprawiają, że wielu młodych ludzi z Zachodu decyduje się na przedostanie się do Syrii i Iraku bądź na dokonywanie zamachów w Europie.
Sprawa jest o tyle delikatna, że chodzi o uszanowanie wartości takich jak wolność wypowiedzi, ochrona dóbr prywatnych oraz swoboda wymiany poglądów. Media francuskie bardzo nagłaśniają tę kwestię, gdyż z Francji do Syrii i Iraku uciekło już około tysiąca osób. Coraz częściej dotyczy to bardzo młodych dziewcząt rekrutowanych przez terrorystów.
Władze w Paryżu chciałyby jak najszybszego dostępu do informacji na temat autorów programów bądź tekstów propagujących terroryzm. Na razie jest to utrudnione ze względu na skomplikowane procedury prawne.
ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>
REKLAMA
Francuzi nalegają na ograniczenia w sieci zwłaszcza po zamachu na paryski tygodnik satyryczny "Charie Hebdo". Na początku stycznia na redakcję napadli islamscy fundamentaliści. Zabili 12 osób a ponad 10 ranili.
IAR/iz
REKLAMA