Dżihadyści porwali 9 cudzoziemców w Libii. Zakładników uprowadzili z pola naftowego
Bojownicy Państwa Islamskiego są sprawcami porwania cudzoziemców na polu naftowym al-Ghani w środkowej Libii - podało austriackie MSZ, powołując się na "sprawdzone informacje". Dżihadyści zabili też 11 strażników instalacji naftowych, z czego ośmiu zostało ściętych.
2015-03-09, 15:42
Porwani to Austriak, Czech, czterej Filipińczycy, jeden obywatel Bangladeszu, jeden Ghany oraz jedna niezidentyfikowana osoba - poinformował austriacki resort spraw zagranicznych. - Wiemy, że nie byli ranni, gdy wywożono ich z pola naftowego al-Ghani - oświadczył rzecznik MSZ.
Porwani pracowali dla austriackiej firmy VAOS Oil Service. Oprócz siedziby w kraju ma ona swe oddziały na Malcie i w Trypolisie. "Pracujemy w ścisłej współpracy ze sztabem kryzysowym austriackiego MSZ" - napisała firma VAOS w e-mailu.
Służby ochrony instalacji naftowych poinformowały 7 marca, że odzyskały już kontrolę nad polem al-Ghani, gdzie dzień wcześniej w ataku dzihadystów zginęło co najmniej 11 strażników; ośmiu z nich zostało ściętych.
Na polu naftowym al-Ghani zawieszono wydobycie na dwa tygodnie przed atakiem islamistów i większość robotników wyjechała.
JU/PAP
REKLAMA