Masowa inwigilacja w sieci. Raport komisji broni służby

Brytyjska Parlamentarna Komisja ds. Bezpieczeństwa i Wywiadu stanęła w obronie metod stosowanych przez brytyjski wywiad w celu przechwytywania komunikacji organizacji terrorystycznych.

2015-03-12, 17:10

Masowa inwigilacja w sieci. Raport komisji broni służby
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: freeimages.com

Komisja podkreśliła w opublikowanym właśnie raporcie, że zarówno GCHQ (wywiad elektroniczny) jak i pozostałe służby specjalne nie naruszyły ani nie obchodziły prawa prowadząc inwigilację komunikacji w internecie. Zaznaczono jednak, że konieczna jest nowelizacja prawa regulującego dopuszczalne metody inwigilacji obywateli, ze względu na jego nieprzystosowanie do obecnych realiów technologicznych.

Raport stwierdza, że masowa inwigilacja rzeczywiście była stosowana, ale nie była ona wykorzystywana do zbierania prywatnych danych o obywatelach. "GCHQ nie zbiera i nie analizuje prywatnych maili, nie ma do tego uprawnień, ani środków i możliwości technicznych" - napisano w raporcie.

Według członków komisji stosowanie masowej inwigilacji komunikacji internetowej jest "kluczowym pierwszym krokiem w celu wykrycia zagrożeń poprzez wyszukiwanie powiązań i sposobów komunikacji" stosowanych przez terrorystów.

Komisja przyznała w raporcie, że stosowanie tajnych metod jest niezbędne do skutecznej ochrony obywateli przed zagrożeniami, ale też uznała, że rząd powinien upubliczniać wszystkie pozyskiwane w ten sposób informacje, które mogą zostać ujawnione bez szkody dla bezpieczeństwa. "Jest to niezbędne, by zwiększyć stopień zrozumienia i zaufania publicznego do ważnej pracy, jaką wykonują służby wywiadowcze" - głosi raport.

REKLAMA

Komisja zwróciła uwagę na konieczność dokonania przeglądu obowiązującego ustawodawstwa w zakresie działalności służb wywiadowczych i jego dopasowania do obecnych standardów, szczególnie w zakresie komunikacji internetowej. W opinii członków komisji istniejące rozproszone regulacje powinny zostać zastąpione jednym aktem prawnym.

Raport stanowi zwieńczenie kilkumiesięcznego dochodzenia, w ramach którego przed komisją stawali m.in. minister spraw wewnętrznych Theresa May i szefowie brytyjskich agencji wywiadowczych (MI5, MI6 i GCHQ). Przed komisja zeznawał też minister spraw zagranicznych Philip Hammond, który na początku tygodnia bronił w parlamencie metod stosowanych przez służby wywiadowcze. Mówił, że służby nie przekraczają swoich uprawnień, a jedynie dostosowują metody działania do zmieniających się zagrożeń.

Bezpośrednią przyczyną dochodzenia były opublikowane przez Edwarda Snowdena informacje o stosowaniu przez zachodnie służby wywiadowcze masowej inwigilacji obywateli i pozyskiwaniu w ten sposób ogromnych ilości danych niezwiązanych z działalnością zagrażającą bezpieczeństwu.

PAP/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej