MSW Niemiec: cała UE musi zająć się uchodźcami z Syrii
Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere uzależnił dalsze przyjmowanie przez jego kraj uchodźców z Syrii od zawarcia porozumienia przewidującego udział wszystkich krajów UE w programie pomocy dla syryjskich uciekinierów.
2015-03-28, 21:07
- Od wybuchu konfliktu w Syrii Niemcy udzieliły schronienia 105 tys. osób - powiedział de Maiziere w wywiadzie dla niedzielnego wydania dziennika "Tagesspiegel".
Jego zdaniem następny program przyjmowania uchodźców powinien być "programem europejskim". Jak zaznaczył, Berlin nie godzi się na to, by niektóre kraje europejskie nadal "wymigiwały się od solidarności". De Maiziere zapewnił, że Niemcy są nadal gotowe do przyjmowania uchodźców.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>
Szef MSW zaapelował do swoich rodaków, aby dyskutowali "spokojnie i z umiarem" o problemie uchodźców i budowie nowych ośrodków dla nich. Zastrzegł, że nie będzie tolerował obelg bądź gróźb wobec obcokrajowców. Jak powiedział, każdy ma prawo demonstrować przeciwko ośrodkom dla azylantów, jednak groźby wobec burmistrzów i ich rodzin, którzy opowiadają się za powstaniem takich placówek na ich terenie, są niedopuszczalne.
De Maiziere zapowiedział, że Niemcy nie będą tolerowały nadużywania prawa do azylu przez obywateli Serbii, Kosowa czy Albanii.
W zeszłym roku o azyl w Niemczech wystąpiło ponad 200 tys. obcokrajowców. W tym roku władze spodziewają się 300 tys. uchodźców, a niektórzy eksperci mówią nawet o napływie pół miliona osób. Obowiązek zakwaterowania i wyżywienia osób oczekujących na decyzję o azylu spoczywa na samorządach. W wielu częściach kraju dochodzi do protestów przeciwko napływowi cudzoziemców.
Rebelianci zdobyli Idbil?
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że rebelianci z ugrupowań związanych z Al-Kaidą, m.in. z Frontu al-Nusra, zdobyli kontrolowane dotąd przez siły rządowe miasto Idlib na północnym zachodzie Syrii.
Według Obserwatorium, które mieści się w Londynie, "Front al-Nusra i jego sojusznicy całkowicie przejęli Idlib" - podała agencja AFP. Cytuje też informację o "wyzwoleniu" miasta, ogłoszoną przez Front al-Nusra na Twitterze.
Tymczasem Associated Press, również powołując się na Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, informuje o zajęciu nie całości, a znacznej części Idlibu. Jak relacjonuje AP, siły rządowe wycofały się do swoich baz i kilku innych budynków w mieście. W sobotę trwał silny ostrzał artyleryjski z obu stron.
Od 2012 roku rebelianci kontrolowali wiejskie obszary i pomniejsze miejscowości w prowincji Idlib, ale nie udawało im się przejąć kontroli nad 165-tysięczną stolicą regionu. 24 marca ogłosili ofensywę na miasto. Prócz Frontu al-Nusra w ofensywie brały udział islamistyczne ugrupowania: Ahrar al-Szam i Dżund al-Aksa.
Od wybuchu syryjskiego konfliktu w marcu 2011 r. zginęło ponad 220 tys. ludzi.
IAR/PAP, to
REKLAMA
REKLAMA