Polski arystokrata wyzywa na pojedynek brytyjskiego polityka Nigela Farage'a
Książę Jan Żyliński postanowił bronić honoru Polaków na Wyspach i wyzwał na pojedynek Nigela Farage'a
2015-04-13, 18:18
Syn rotmistrza Andrzeja Żylińskiego, który dowodził w 1939 roku szarżą na niemieckie wojska pod Kałuszynem, postanowił zachować się jak na prawdziwego arystokratę przystało. W obliczu cierpkich słów, które często padają na temat Polaków z ust Nigela Farage'a, lidera Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), Jan Żyliński powiedział "dość". W opublikowanym w serwisie Youtube filmie wyzwał brytyjskiego polityka na pojedynek. Książę chce walczyć z Faragem na szable w londyńskim Hyde Parku. Jan Żyliński zaprezentował szablę swojego ojca i wyjaśnił swoją motywację. - Jestem jego synem. Płynie we mnie jego krew. Uświadomiłem sobie, że moim obowiązkiem jest stanąć w obronie moich rodaków tutaj w Wielkiej Brytanii - powiedział arystokrata. - Mam dość dyskryminowania Polaków w tym kraju - dodał.
Jan Żyliński przywołał przykład, gdy Nigel Farage obwiniał imigrantów i spowodowanie korków na autostradzie M40.
Arystokrata postanowił zaproponować politykowi także alternatywne rozwiązanie, gdyby jego szabla zardzewiała. Wyzwał Farage'a na pojedynek słowny w brytyjskiej telewizji.
REKLAMA
Brytyjska Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa przedstawiła w marcu plan uzdrowienia polityki imigracyjnej. Ma on być atutem programu wyborczego tego ugrupowania. W zeszłym roku przybyło na Wyspy niemal 300 tysięcy imigrantów, co jest sprzeczne z wcześniejszymi zapewnieniami premiera Davida Camerona, że ten współczynnik spadnie do dziesiątek tysięcy rocznie.
Lider UKIP Nigel Farage oświadczył, że zamierza skończyć z unijną zasadą otwartych drzwi. Mówił, że dalsze przyjmowanie imigrantów oznaczałoby kuriozalną konieczność budowania na ich potrzeby jednego mieszkania co 7 minut. Podkreślał, że ponad 3/4 Brytyjczyków chce zerwania z unijną zasadą swobody osiedlania się i deklarował, że tylko jego partia daje im gwarancje, że tak się stanie. - Chcemy zmienić stosunki z Unią Europejską, odzyskać kontrolę nad naszymi granicami i wprowadzić pozytywną politykę imigracyjną. Proponujemy system punktacji, podobny do australijskiego, decydujący kto będzie przyjeżdżał, podejmował pracę i osiedlał się w naszym kraju – zapowiedział.
Farage przyznał, że imigracja może być korzystna. Przypomniał też, że jego własna rodzina wywodzi się z francuskich protestantów, którzy uciekli na Wyspy Brytyjskie przed represjami w XVII wieku. Dodał jednak, że obecnie zerwanie z unijną zasadą otwartych drzwi byłoby bardziej sprawiedliwe. Zwrócił uwagę, że jego kraj dyskryminuje teraz ludzi z fachowym przygotowaniem z Indii czy Nowej Zelandii faworyzując przybyszów z południowej i wschodniej Europy.
Lider UKIP nie odniósł się do wyzwania Jana Żylińskiego.
REKLAMA
Youtube, IAR, bk
REKLAMA