Rosyjska dziennikarka boi się o swoje życie

Jelena Miłaszyna, reporterka "Nowej Gaziety" twierdzi, że grożono jej z powodu przygotowywanej przez nią publikacji. Artykuł dotyczy wysokiego rangą funkcjonariusza czeczeńskiej policji.

2015-05-14, 16:01

Rosyjska dziennikarka boi się o swoje życie
Kreml, Moskwa. Foto: flickr/Pavel Kazachkov/CC 2.0

Posłuchaj

Rosyjska dziennikarka czuje się zagrożona, bo przygotowywała reportaż w Czeczenii. Relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

Taką informację przekazała rozgłośnia Echo Moskwy, powołując się na wywiad z dziennikarką.

Miłaszyna przekonuje, że rodzice 17-letniej Czeczenki chcą ją siłą wydać za oficera miejscowej policji. To wbrew rosyjskiemu prawu, ale w zgodzie z kaukaskimi tradycjami. Dziennikarka wraz z grupą obrońców praw człowieka udała się do wioski, w której mieszka nieletnia narzeczona, ale nie spotkała się z dziewczyną.

Po drodze Miłaszyna została ostrzeżona, że interesują się nią czeczeńskie służby.  Gdy była już w domu dziewczyny, nieznani mężczyźni zalecili jej jak najszybsze opuszczenie republiki.

Kilka tygodni temu "Nowaja Gazieta" poinformowała, że naczelnik policji rejonu nożaj-jurtowskiego chce wziąć sobie, jako drugą żonę - 17-letnią Chedu. Ponieważ rosyjskie prawo zabrania wielożeństwa, funkcjonariusz mieszkałby z nastoletnią dziewczyną bez ślubu.

REKLAMA

W obronie mężczyzny stanął prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow, twierdząc że dał zgodę na ten związek.

Miłaszyna jest publicystką i obrończynią praw człowieka. Pisze o porywaniu i torturowaniu ludzi na Północnym Kaukazie, a także o przypadkach łamania prawa przez funkcjonariuszy organów ścigania. Jest laureatką nagrody międzynarodowej organizacji praw człowieka, Human Rights Watch.

IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej