Nowy błogosławiony z Salwadoru. Papież: umiał prowadzić, bronić i chronić swój lud

Historyczny krok Kościoła - tak określa się beatyfikację arcybiskupa Oscara Arnulfo Romero z Salwadoru, który został zamordowany przez komando śmierci w 1980 r., gdy odprawiał mszę. Na beatyfikację w San Salvadorze przybyło ćwierć miliona osób.

2015-05-23, 20:05

Nowy błogosławiony z Salwadoru. Papież: umiał prowadzić, bronić i chronić swój lud

Obecni byli prezydenci Salwadoru, Panamy, Gwatemali, Hondurasu i Ekwadoru.

Podczas mszy beatyfikacyjnej w stolicy kraju, której przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Amato, odczytano specjalne przesłanie od papieża Franciszka. W swym orędziu podkreślił, że arcybiskup Romero "umiał prowadzić, bronić i chronić" swój lud, szczególnie troszcząc się o najbiedniejszych i zepchniętych na margines. Arcybiskup miał zdolność dostrzegania i odczuwania cierpień ludzi - dodał papież.

Obrońca biednych

Postać abpa Romero - stwierdził papież Franciszek - "zachęca do mądrości i refleksji, do poszanowania życia i zgody", do "rezygnacji z przemocy miecza, z nienawiści". Franciszek wyraził pragnienie, by ci, którzy podziwiają nowego błogosławionego, znaleźli w sobie siłę, by zaangażować się na rzecz "bardziej równego i sprawiedliwego porządku społecznego".

PAPIEŻ FRANCISZEK - zobacz serwis specjalny >>>

REKLAMA

Media informują, że beatyfikacja została uznana za jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Salwadoru, gdzie wciąż utrzymują się bardzo poważne podziały między siłami prawicy i lewicy, po wojnie domowej i rządach junty w latach 80.

Abp Romero był żarliwym obrońcą biednych i praw człowieka, piętnował nierówności społeczne i zbrodnie oraz przestępstwa prawicowego, wspieranego przez USA wojskowego reżimu. Apelował o wyrzeczenie się przemocy i domagał się sprawiedliwości społecznej. Długi czas otrzymywał pogróżki.

Zabity podczas mszy

Został zastrzelony 24 marca 1980 roku przez paramilitarną, wspieraną finansowo przez najbogatszych bojówkę, gdy odprawiał mszę. Był pierwszym katolickim biskupem zamordowanym w Kościele od czasów arcybiskupa Canterbury Thomasa Becketa, zabitego w 1170 roku.

W nocy po śmierci Romero, w eleganckiej, bogatej i cichej zazwyczaj dzielnicy San Salvadoru świętowano, odpalając fajerwerki - przypominają media w dniu beatyfikacji.

Arcybiskup został uznany za męczennika 35 lat po śmierci. Zgodę na ogłoszenie go błogosławionym wyraził Franciszek, pierwszy papież z Ameryki Południowej, zamykając tym samym rozdział polemik, nieporozumień w Watykanie czy nawet, jak się zauważa, manipulowania jego sylwetką.

REKLAMA

Krytykowany przez papieża Polaka

Niektórzy dostojnicy kościelni widzieli w nim "ikonę" walki politycznej i teologii wyzwolenia, szczególnie krytykowanej za pontyfikatu Jana Pawła II za powiązania z marksizmem.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia i poznaj historię pontyfikatu Jana Pawła II

Relacje polskiego papieża z arcybiskupem San Salvadoru były trudne - przypomina w sobotę na łamach "Corriere della Sera" włoski historyk Kościoła Andrea Riccardi, który wziął udział w beatyfikacji wraz z założoną przez siebie rzymską Wspólnotą Świętego Idziego, zaangażowaną w działalność dobroczynną. Jak wskazał Riccardi, biograf Jana Pawła II, papież ten uważał, że abp Romero lekceważy obecność ideologii marksistowskiej w szeregach przeciwników walczących z juntą i nie działa na rzecz jedności Kościoła w swym kraju.

 

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Profesor Riccardi przypomina: wszyscy tamtejsi biskupi, z wyjątkiem jednego, występowali wówczas gwałtownie przeciwko Romero. A jednak - podkreśla się - po tym, gdy hierarcha został zamordowany, Jan Paweł II w 1983 roku podczas wizyty w Salwadorze, wbrew stanowisku biskupów i rządu, pojechał na jego grób i oddał mu hołd.

Przeciwnicy beatyfikacji

Wśród watykańskich hierarchów, współpracowników Jana Pawła II najbardziej zagorzałym przeciwnikiem beatyfikacji Romero był nieżyjący już kardynał z Kolumbii Alfonso Lopez Trujillo. Uważał on, że ogłoszenie go błogosławionym byłoby wyniesieniem teologii wyzwolenia na ołtarze. Podobna silna opozycja utrzymywała się za pontyfikatu Benedykta XVI. W rezultacie proces beatyfikacyjny został na lata zablokowany. Jego zakończenie przyspieszył papież Franciszek.

pp/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej