W Sejmie nie powstanie system inteligentnych kamer
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", do Sejmu wpłynęły trzy oferty, do dalszego postępowania przekazano dwie. Opiewały one na ok. 30 mln zł. Kancelaria Sejmu zamierzała wydać na ten cel kilkakrotnie razy mniej.
2015-07-02, 07:53
Ostatecznie urzędnicy zdecydowali, że wzmocnią bezpieczeństwo w inny sposób.
Podwyższony został mur przy ulicy Wiejskiej i parkan od strony parku. Na drogach wjazdowych szlabany zastąpiono solidnymi zaporami. W Sejmie zainstalowano nowe kamery, zwiększono liczbę funkcjonariuszy straży marszałkowskiej i wyposażono ich w paralizatory. Więcej patroli w okolice Sejmu w dniach posiedzeń kieruje policja.
Dodatkowo bezpieczeństwo posłów ma się poprawić, gdy do użytku zostanie oddany nowy budynek sejmowy, który powstał obok hotelu sejmowego. Na jego czwartym piętrze będzie się znajdowało centrum operacyjne straży marszałkowskiej.
Antyterrorysta Jerzy Dziewulski ocenił w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że z systemu inteligentnych kamer, które informowałyby o pozostawionym bagażu, czy osobach, które znalazły się w miejscach niedozwolonych, zrezygnowano pochopnie.
- Urzędnicy twierdzą, że system można zastąpić innymi zabezpieczeniami. Niestety, nie jest to prawda - powiedział.
Nowe zabezpieczenia parlamentu to konsekwencja audytu bezpieczeństwa, zleconego w listopadzie 2012 roku w związku planowanym przez Brunona K. zamachem na prezydenta i premiera w Sejmie.
"Rzeczpospolita", IAR, kk
REKLAMA