Nie będzie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. zbrodni w Srebrenicy. Rosja wetuje
Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych miała przyjąć rezolucję uznającą za ludobójstwo masakrę 8 tys. bośniackich muzułmanów w Srebrenicy. Rosja zgłosiła weto.
2015-07-08, 22:42
Posłuchaj
Chiny, Nigeria, Angola i Wenezuela wstrzymały się od głosu. Rezolucję poparło pozostałych 10 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Głosowanie opóźniono o jeden dzień, by dać więcej czasu Wielkiej Brytanii i USA, które usiłowały przekonać Moskwę by je poparła. Rosja chciała jednak, by została przyjęta rezolucja, w której Srebrenica nie jest w ogóle wspomniana. Proponowała w zamian potępienie "najpoważniejszych zbrodni, będących przedmiotem troski wspólnoty międzynarodowej".
W sobotę prezydent Serbii Tomislav Nikolić zwrócił się do Rosji, by zawetowała dokument. Celem rezolucji było upamiętnienie ofiar przed 20. rocznicą tragicznych wydarzeń z końca wojny w Bośni.
REKLAMA
Po zajęciu Srebrenicy, wówczas muzułmańskiej enklawy chronionej przez żołnierzy ONZ, w lipcu 1995 roku siły Serbów bośniackich wymordowały w pobliżu miasta blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców. W 2007 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości uznał masakrę w Srebrenicy za ludobójstwo.
Z takim określeniem nie zgadza się Serbia, choć serbski parlament przyjął rezolucję potępiającą ten mord, a dwaj prezydenci przeprosili za te wydarzenia. Prezydent Nikolić ostrzegł w ostatnich dniach, że przyjęcie rezolucji przez RB ONZ będzie miało negatywny wpływ na relacje krajów bałkańskich.
Zbrodnia w Srebrenicy przyspieszyła koniec wojny w Bośni i Hercegowinie. Po masakrze lotnictwo NATO dokonało zmasowanych nalotów na pozycje bośniackich Serbów, a po ich zakończeniu do BiH wkroczyła armia chorwacka, która wraz z siłami muzułmańskimi i wojskiem bośniackich Chorwatów rozbiła Serbów.
REKLAMA
11 lipca w Bośni odbędą się uroczystości upamiętniające masakrę w Srebrenicy. Ma w nich wziąć udział premier Serbii Aleksandar Vuczić. O decyzji rządu w tej sprawie Vuczić poinformował we wtorek, zastrzegając, że uda się do Srebrenicy "jeśli warunki będą spełnione".
Wyjaśnił, że ma na myśli stanowisko władz Srebrenicy i matek ofiar masakry. Mer Srebrenicy Ćamil Duraković i inni znani Bośniacy są przeciwni wizycie Vuczicia.
IAR/PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA