Akcja policji w Lublinie. Zatrzymany mężczyzna, przejęte dopalacze warte ponad milion złotych
16 kilogramów dopalaczy, 400 gramów marihuany oraz 240 tabletek ecstasy przechwycili lubelscy policjanci. Wartość zabezpieczonego towaru oszacowano na milion trzysta tysięcy złotych.
2015-07-25, 20:59
Posłuchaj
Podkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie o przechwyconych dopalaczach (PR Lublin/IAR)
Dodaj do playlisty
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, zatrzymali 29-letniego Michała J. właściciela towaru.
TVN24/x-news
Mężczyzna miał stronę internetową, za pomocą której handlował dopalaczami na terenie całej Polski. Od maja wysłał do odbiorców 700 przesyłek. Kiedy do wynajmowanego przez niego mieszkania weszli policjanci, w drodze do klientów było kilkadziesiąt kolejnych, które zostały już cofnięte do miejsca nadania.
Poza tym w mieszkaniu dilera policjanci znaleźli naklejki i woreczki do przygotowania dopalaczy w celu sprzedaży oraz wagi elektroniczne - informuje biuro prasowe Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. Zabezpieczone substancje trafiły do laboratorium kryminalistycznego.
REKLAMA

Policjanci wstępnie ustalili, że zabezpieczone dopalacze zawierają składniki, które są wpisane na listę substancji uznanych za narkotyki. Ostatnio lista ta wydłużyła się o kolejnych 114 pozycji.
Jak powiedziała rzecznik lubelskiej prokuratury Beata Syk-Jankowska, sprawa miała swój początek w firmie kurierskiej. - W jednej z siedzib przedsiębiorstwa okazało się, że niedoręczona przesyłka może zawierać substancje chemiczne, a tego rodzaju substancje są regulaminem tej firmy zakazane. Kiedy pracownik firmy zauważył uszkodzoną paczkę, niezwłocznie poinformował o tym szefa ochrony - relacjonowała Beata Syk-Jankowska.
- Okazało się, że w przesyłce są narkotyki. Nadawca podał fałszywe dane w liście przewozowym, ale policji udało się ustalić jego nazwisko i adres. W piątek funkcjonariusze weszli do jego mieszkania - mówi Beata Syk-Jankowska. Znaleziono tam substancje PV8 i 3CMC - te substancje od początku lipca są umieszczone na czarnej liście. Obrót nimi jest zakazany.
Michał J. usłyszał zarzuty dotyczące handlu dopalaczami. Mężczyzna przyznał się do winy. W przeszłości był wielokrotnie karany za przestępstwa narkotykowe. Grozi mu do 12 lat więzienia.
REKLAMA
IAR,kh/iz
REKLAMA