Ofensywa Turcji w Syrii i Iraku. Protesty Kurdów i Iranu
Prezydent irackiego Kurdystanu Masud Barzani zadzwonił do premiera Turcji Ahmeda Davutoglu, by wyrazić niezadowolenie z powodu ataków sił tureckich w Iraku i Syrii. Przeciwko ofensywie protestuje też Iran.
2015-07-26, 11:10
Turcja nasiliła w sobotę działania przeciw dżihadystom z Państwa Islamskiego (IS) w Syrii oraz otworzyła drugi front przeciw kurdyjskim rebeliantom z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Samoloty tureckie skierowano między innymi na północ Iraku, gdzie uderzyły w cele związane z PKK.
Powiązany Artykuł
Władze irackiego Kurdystanu potępiły te naloty i zażądały "przerwania eskalacji przemocy". Barzani - jak głosi komunikat jego służb prasowych - powiedział w rozmowie z Davutoglu, że tylko negocjacje są w stanie rozwiązać konflikt kurdyjski i "lata negocjacji są lepsze niż godzina wojny". Wcześniej Davutoglu powiedział, że Barzani w rozmowie telefonicznej wyraził "solidarność". Szanse na zahamowanie konfliktu z Kurdami maleją, gdyż w niedzielę w zamachu w Turcji zginęło dwóch żołnierzy, a czterech zostało rannych. Samochód-pułapka wybuchł na trasie konwoju w pobliżu miasta Diyarbakir w południowo-wschodniej części kraju. Wojsko oskarżyło o atak bojowników kurdyjskich.
Koniec rozejmu z Ankarą?
AP zwraca uwagę, że atakowanie PKK to walka z sojusznikami koalicji wymierzonej w Państwo Islamskie, którzy byli jej szczególnie skutecznymi żołnierzami.
REKLAMA
Ataki na pozycje PKK w Iraku grożą podkopaniem procesu pokojowego podjętego przez Ankarę w 2012 roku; miał on zakończyć konflikt kurdyjski. Jak ogłosił w sobotę rząd turecki, samoloty zbombardowały cele związane z PKK - obiekty mieszkalne, magazyny i instalacje logistyczne.
WOJNA Z PAŃSTWEM ISLAMSKIM >>>
W sobotę na stronie PKK ukazało się oświadczenie, w którym bojownicy oznajmili, że rozejm z Ankarą "nie ma już sensu". Rzecznik PKK Bachtiar Dogon powiedział, że prezydent Turcji Recep Tayyip "Erdogan chce znowu wciągnąć Kurdów w wojnę".
Protest Iranu
Także Iran skrytykował tureckie ataki na pozycje Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. - Wspólne działania państw regionu w walce z IS byłyby bardziej efektywne - powiedziała rzeczniczka irańskiego MSZ.
REKLAMA
TR NTV/x-news
W wypowiedzi dla irańskiej agencji IRNA rzeczniczka podkreśliła, że także w walce z terrorystami powinno się respektować integralność terytorialną sąsiadów.
W konflikcie w Syrii władze w Teheranie popierają reżim prezydenta Baszara el-Asada.
Ofensywa Ankary
Działania wobec Państwa Islamskiego agencja AFP określa jako "otwartą ofensywę" Ankary przeciwko dżihadystom. Naloty oznaczają zdaniem AFP zwrot w polityce rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) wobec konfliktu syryjskiego. Zachodni sojusznicy Turcji zarzucali jej dotąd przymykanie oczu, jeśli nie wspieranie radykalnych grup walczących w Syrii przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.
REKLAMA
Ataki na pozycje IS w Syrii nastąpiły niespełna tydzień po poniedziałkowym zamachu w Suruc, dokonanym według Ankary zapewne przez Państwo Islamskie. Terrorysta samobójca zabił w Suruc 32 osoby, młodych sympatyków sprawy kurdyjskiej. Po zamachu Turcja ogłosiła, że udostępni Stanom Zjednoczonym i koalicji walczącej z IS swoje bazy lotnicze, w tym strategiczną bazę Incirlik.
Cihan News Agency/x-news
Blisko 600 aresztowanych
W piątek turecka policja przeprowadziła w 13 prowincjach na terenie kraju obławy na bojowników Państwa Islamskiego i Partii Pracujących Kurdystanu. Aresztowano wówczas 297 osób, w tym 37 obcokrajowców. W operacji przeciwko siedzibom IS i PKK w samym Stambule wzięło udział ok. 5 tys. policjantów, wspartych przez śmigłowce. Według agencji Dogan policjanci zrewidowali ok. 140 różnych miejsc w tej metropolii.
REKLAMA
Agencja Anatolia podała, że w czasie operacji w Stambule zabita została działaczka skrajnie lewicowej organizacji Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C). Działaczka zginęła w czasie strzelaniny, gdy policja próbowała dostać się do mieszkania w stambulskiej dzielnicy Bagcilar.
W sobotę władze tureckie kontynuowały zatrzymania domniemanych członków IS i PKK w całym kraju. - Obecnie w aresztach jest 590 osób powiązanych z organizacjami terrorystycznymi - oświadczył premier. Dodał, że osoby te "stanowią one potencjalne zagrożenie".
Turecko-amerykański układ
Prezydent Turcji potwierdził w piątek, że doszło do porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie wykorzystania przez siły USA bazy lotniczej w Incirlik, na południu Turcji, do przeprowadzania operacji militarnych przeciwko ekstremistom z Państwa Islamskiego "w zasięgu pewnych ram".
"Gabinet Ministrów zatwierdził rozmieszczenie w naszych bazach bezzaałogowych i załogowych samolotów Stanów Zjednoczonych i niektórych krajów regionu biorących udział w kampanii lotniczej przeciwko Daesh (Państwu Islamskiemu)" - czytamy w oświadczeniu tureckiego MSZ. "Część tureckich sił lotniczych również otrzyma zadania, z tym samym celem, w operacjach" - głosi komunikat.
W czwartek rzecznik Białego Domu Josh Earnest przekazał, że amerykański prezydent Barack Obama i Erdogan rozmawiali dzień wcześniej przez telefon. Rzecznik podał, że przywódcy uzgodnili "pogłębienie współpracy" w walce z IS.
pp/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA