Ukraina: zatrzymany rosyjski żołnierz oskarżony o terroryzm
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaprezentowała kolejne dowody obecności rosyjskich żołnierzy na terytorium tego państwa. Chodzi, między innymi, o ujętego kolejnego kadrowego oficera rosyjskiej armii.
2015-07-29, 20:33
Posłuchaj
Jest to Władimir Starkow, którego zatrzymano w zeszłym tygodniu w obwodzie donieckim na jednym z posterunków. Kierował on ciężarówką wiozącą amunicję, ponad 150 skrzyń, między innymi, z pociskami dla granatników. Teraz opublikowano nagranie przesłuchania, na którym przyznał się, że służy w Nowoczerkassku w obwodzie rostowskim, przy granicy z Ukrainą.
Jurij Tandit ze Służby Bezpieczeństwa poinformował, że w czasie przesłuchania zatrzymany powiedział, że rosyjscy wojskowi otrzymują potrójną zapłatę za służbę w Zagłębiu Donieckim, odbierane są im za to wszelkie dokumenty. Władimir Starkow miał też przyznać, że na wschodzie jest około 2 tysięcy rosyjskich - tak zwanych - doradców.
KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>
- Oni (dowódcy) stawiają cię wobec faktów dokonanych: będziesz służyć w DRL lub ŁRL - powiedział Starkow. Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa to samozwańcze republiki powołane przez prorosyjskich separatystów.
REKLAMA
Przedstawiciele SBU twierdzą, że Starkow i inny mężczyzna, który podaje się za bojownika separatystów, zabłądzili i w ten sposób trafili na ukraiński punkt kontrolny. SBU oznajmiła, że Starkow został oskarżony o terroryzm.
Wojskowi trafiają na Ukrainę przez niekontrolowany odcinek granicy, obecnie jest to ponad 400 kilometrów. Najczęściej są przewożeni w nocy. W maju Ukraińcy zatrzymali dwóch funkcjonariuszy rosyjskiego wywiadu wojskowego, Aleksandra Aleksandrowa i Jewgienija Jerfiejewa. Moskwa tradycyjnie zaprzeczyła, jakoby obecnie służyli oni w armii.
Kijów niewątpliwie wykorzysta tę sprawę do podbudowania oskarżeń pod adresem Moskwy o to, że wciąż angażuje się w trwający od 15 miesięcy konflikt i podkopuje porozumienia wypracowane w lutym w stolicy Białorusi Mińsku - pisze agencja Reutera.
Zawarte w lutym w Mińsku porozumienia przewidywały, że na wschodniej Ukrainie dojdzie do zawieszenia broni i utworzenia strefy buforowej między stronami konfliktu. W dalszej kolejności miały się tam odbyć wybory samorządowe. Pierwszy, najważniejszy punkt porozumień, nie został do tej pory zrealizowany.
REKLAMA
IAR/PAP, to
REKLAMA