Kryzys w Calais. Cameron i Hollande zapowiadają ścisłą współpracę
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron i prezydent Francji Francois Hollande uzgodnili ścisłą współpracę w rozwiązaniu kryzysu w Calais - poinformowało biuro Camerona po rozmowie telefonicznej obu polityków.
2015-08-01, 13:10
Szef brytyjskiego rządu poinformował prezydenta Francji o wynikach piątkowego posiedzenia sztabu kryzysowego Cobra, zwołanego w związku z ostatnimi wydarzeniami we francuskim mieście Calais.
W najbliższych dniach ministrowie Francji i Wielkiej Brytanii mają kontynuować rozmowy w sprawie ewentualnych dodatkowych działań w celu poprawy sytuacji w Calais.
Wcześniej, po piątkowym spotkaniu sztabu kryzysowego Cobra brytyjski premier David Cameron zapowiedział przeznaczenie "większych środków" na rozwiązanie kryzysu we francuskim mieście Calais. - Chcemy pomóc Francji udostępniając wszystkie środki, jakie mamy, aby rozwiązać kryzys w Calais. Przekażemy dodatkowe płoty i skierujemy tam patrole policyjne z psami - zapowiedział Cameron.
Lider Partii Konserwatywnej podkreślił również, że rząd rozważa użycie nieużywanych terenów wojskowych w hrabstwie Kent w pobliżu brytyjskiego końca eurotunelu w celu przygotowania dodatkowych parkingów dla kierowców oczekujących na przeprawę. Średni czas oczekiwania sięga nawet ośmiu godzin, co powoduje znaczące straty dla firm przewozowych.
REKLAMA
Według mediów rozważa się użycie m.in. dawnego lotniska w Manston, które zostało zamknięte w 2014 roku. W trakcie wojny port lotniczy używany był podczas Bitwy o Anglię, której 75. rocznica jest obchodzona w tym miesiącu.
W nocy z czwartku na piątek ponownie setki imigrantów próbowały dostać się do tunelu pod kanałem La Manche, by dotrzeć do Wielkiej Brytanii. Policja francuska zatrzymała około trzystu osób. Działania imigrantów blokują ruch pociągów. Po obydwu stronach kanału tworzą się wielokilometrowe korki, głównie ciężarówek, ale także urlopowicze muszą godzinami czekać w kolejkach.
RUPTLY/x-news
Mer Calais mówi o stratach idących w miliony. Podobnie dyrekcja firmy Eurotunel, która twierdzi, że w ciągu dwudziestu lat na zabezpieczenie tego miejsca wydała 165 milionów euro. Dziesięć razy więcej niż Wielka Brytania i Francja razem wzięte. Po wzniesieniu czterokilometrowego ogrodzenia dookoła portu imigranci zamiast na promy usiłują się dostać na lawety jadące do Wielkiej Brytanii.
REKLAMA
W obozowiskach w Calais i w pobliżu miasta koczuje ok. 3 tys. imigrantów, głównie z Etiopii, Sudanu, Afganistanu i Syrii. Każdego dnia próbują dostać się do ciężarówek i pociągów jadących do Wielkiej Brytanii.
W nocy z wtorku na środę aż 2 tysiące z nich próbowało sforsować tunel pod kanałem La Manche. Jedna osoba zginęła, a wiele zostało rannych.
IAR,PAP,kh
REKLAMA