Dziś w Senacie głosowanie nad ustawą o uzgodnieniu płci. "To nie jest jak wyrobienie dowodu osobistego"

We wtorek senatorowie dyskutowali na temat proponowanych przepisów. Są podzieleni. Dla jednych ustawa cywilizuje dotychczasowe prawo, dla innych jest polem do nadużyć.

2015-08-07, 10:04

Dziś w Senacie głosowanie nad ustawą o uzgodnieniu płci. "To nie jest jak wyrobienie dowodu osobistego"
Projekt ustawy o uzgodnieniu płci przygotowany został z inicjatywy posłanki Anny Grodzkiej. Foto: Radek Oliwa/Wikimedia Commons/cc

Posłuchaj

Senat: głosowanie nad ustawą o uzgodnieniu płci. Relacja Moniki Gosławskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zgłoszonych zostało kilka poprawek. Dotyczą one m.in. interesów małoletnich dzieci osób ubiegających się o zmianę płci oraz jednoznacznego określenia, że ustawa dotyczy tylko osób transpłciowych. Ustawa obejmuje osoby o innej tożsamości płciowej niż wpisana do aktu urodzenia. Dotyczy tylko procedury prawnej uzgodnienia płci, pomija kwestie medyczne. Obejmuje osoby nie będące w związku małżeńskim.

Za odrzuceniem ustawy głosować będzie senator Michał Seweryński. Według niego proponowane rozwiązania zawężają pojęcie płci i podważają konstytucyjną definicję małżeństwa mówiącą o związku kobiety i mężczyzny.

Według senatora Bogdana Pęka z nowej regulacji będą mogły korzystać nie tylko osoby transpłciowe. Jego zdaniem jest to furtka dla par homoseksualnych do zawierania małżeństw i adoptowania dzieci. ​

Posłuchaj

Senator Bogdan Pęk z PiS >>> 0:20
+
Dodaj do playlisty

"Bolesny i traumatyczny proces"

Z argumentacją Bogdana Pęka nie zgadza się senator Józef Pinior. Mówi, że dzisiejsze przepisy dają taką możliwość i nikt ich nie nadużywa. - Mówimy o sytuacji, która jest procesem bolesnym i traumatycznym. To nie jest taka sytuacja jak wyrobienie dowodu osobistego - tłumaczył Józef Pinior. Na zakończenie podkreślał, że Senat głosując musi udowodnić czy jest muzeum, czy jest izbą wyższą polskiego parlamentu.

REKLAMA

Posłuchaj

Senator Józef Pinior (PO) >>> 0:19
+
Dodaj do playlisty

W ewentualne nadużycia nie wierzy też senator Marek Borowski. Jak mówi, konsekwencje zmiany płci są ogromne. - Wejście na tę drogę jest okupione dużymi problemami rodzinnymi, środowiskowymi, publicznymi. Nie wierzę w to, by ktoś pochopnie chciał zmieniał płeć - mówił.

W podobnym tonie wypowiada się marszałek senatu Bogdan Borusewicz. Mówił, że ustawa jest potrzebna. Wskazywał na konieczność wprowadzenia kilku zmian, np. w tytule. Nie wierzy w nadużycia. - Nie sądzę, by znalazła się osoba, która chciałaby dopuścić się takiego oszustwa na sobie. Po co? - mówił.

Tylko jeden sąd w kraju

23 lipca ustawę o uzgodnieniu płci uchwalił Sejm. Ustawę poparło 252 posłów, 158 było przeciwko, a 11 wstrzymało się od głosu. Projekt ustawy o uzgodnieniu płci przygotowany został z inicjatywy posłanki Anny Grodzkiej. Prace nad projektem toczyły się od 2013 r.

W myśl projektu wniosek o uzgodnienie płci może złożyć osoba, która ma pełną zdolność do czynności prawnych i nie pozostaje w związku małżeńskim. Dołącza się do niego m.in. orzeczenie wydane przez dwóch lekarzy ze specjalizacją w psychiatrii lub seksuologii. Sprawy dotyczące uzgodnienia płci będą rozpatrywane w trybie sądowym nieprocesowym.

REKLAMA

Do rozpatrywania spraw o uzgodnienie płci uprawniony będzie tylko jeden sąd w kraju - Sąd Okręgowy w Łodzi, który wybrano ze względu na fakt, że rozpatruje on podobne sprawy od lat i szybko podejmuje decyzje. Skierowanie wszystkich tego typu spraw - a jest ich ok. 40 rocznie - do jednego sądu dałoby mu szansę na wyspecjalizowanie się w nich.

Rocznie o metrykalną zmianę płci występuje od 40 do 50 osób.

IAR,PAP,kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej