Azerbejdżan: znana dziennikarka skazana na 7,5 roku więzienia
Chadidża Ismaiłowa pracowała w stacji Radia Wolna Europa (Radio Azadliq), gdzie zajmowała się korupcją, nadużyciami władzy i naruszeniami praw człowieka.
2015-09-01, 17:33
Zdaniem sądu w Baku 39-letnia Ismaiłowa jest winna defraudacji, nielegalnej działalności gospodarczej oraz dopuściła się oszustw podatkowych. Prokuratorzy domagali się dla dziennikarki, która opisywała działania korupcyjne w rządzie oraz niejasne kontakty prezydenta Ilhama Alijewa i jego rodziny z biznesem, aż 9 lat więzienia.
W ocenie Amnesty International (AI), która określiła dziennikarkę mianem "więźnia sumienia", wyrok ma charakter wyłącznie polityczny i ma na celu uniemożliwienie Ismaiłowej dalszego tropienia afer korupcyjnych z udziałem azerskich władz.
- Nie zgadzamy się z wyrokiem i zamierzamy złożyć odwołanie. Wyrok skazujący pozbawiony jest uzasadnienia - zapowiedział obrońca dziennikarki Fariz Kamazli.
Ismaiłowa została aresztowana przez władze w Baku w grudniu ubiegłego roku. W liście przemyconym z więzienia w połowie czerwca pisała, że elity kraju bogacą się dzięki korupcji, a zwykli ludzie "walczą o życie i wolność".
REKLAMA
- Prawda jest taka, że w Azerbejdżanie trwa kryzys praw człowieka. Nigdy nie było gorzej. Gdy ci na górze nadal bogacą się dzięki korupcji, zwykli ludzie walczą o pracę, walczą o życie i walczą o wolność - napisała dziennikarka.
Obrońcy praw człowieka zarzucają prezydentowi Ilhamowi Alijewowi tłumienie wolności słowa, prześladowanie dziennikarzy i więzienie opozycjonistów.
Jak zauważa agencja Reuters, mimo krytyki wielu demokratycznych państw, Zachód zabiega o względy dawnej republiki radzieckiej, będącej alternatywą dla dostaw ropy i gazu z Rosji. Władze w Baku utrzymują, że ich kraj to prawdziwa demokracja.
PAP, to
REKLAMA
REKLAMA