Ambasadorzy UE: przedłużyć sankcje dyplomatyczne wobec Rosji
Jest wstępna zgoda unijnych krajów na przedłużenie do połowy marca sankcji dyplomatycznych w związku z rosyjską agresją na Ukrainie. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że tak zdecydowali ambasadorowie państw członkowskich.
2015-09-02, 15:42
Posłuchaj
Na czarnej liście jest około 150 osób - to separatyści z Krymu, rosyjscy politycy i wojskowi oraz ponad 30 firm i organizacji. Teraz decyzję muszą jeszcze zatwierdzić unijni ministrowie, co ma nastąpić przed 15 września.
Osoby objęte sankcjami mają zakaz wjazdu do Unii i zablokowane aktywa finansowe w Europie, podobnie jak firmy i organizacje. Ambasadorowie zdecydowali o przedłużeniu restrykcji bez większej dyskusji, nie było kontrowersji, bo już wcześniej porozumieli się w tej sprawie eksperci z krajów członkowskich.
KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
Z nieoficjalnych informacji wynika, że kilka państw, w tym Polska, podkreślało, że Unia Europejska powinna być gotowa na szybkie rozszerzenie listy w odpowiedzi na możliwe problemy na Ukrainie.
Na razie Wspólnota zdecydowała o sankcjach dyplomatycznych, a pod koniec roku albo na początku przyszłego będzie musiała ustalić, co dalej z sankcjami gospodarczymi przeciwko Rosji. Obowiązują one do końca stycznia. Ich zawieszenie bądź zniesienie jest uzależnione od spełnienia wszystkich warunków lutowego porozumienia z Mińska. Niektóre kraje Europy Zachodniej są niechętne dalszemu przedłużaniu restrykcji z powodu coraz większych strat.
Sankcje gospodarcze obejmują ograniczenia w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych, firm naftowych (Rosnieft, Transnieft i Gazprom Nieft) i trzech firm zbrojeniowych (OPK Oboronprom, United Aircraft Corporation i Urałwagonzawod). Wprowadzono też ograniczenia w sprzedaży Rosji zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń.
IAR, to