Pielęgniarki dostaną podwyżki, ale będą protestować
Od września wynagrodzenie pielęgniarek ma wzrosnąć średnio o 300 złotych brutto. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał minister zdrowia.
2015-09-09, 16:40
Posłuchaj
Wiceminister Cezary Cieślukowski poinformował, że to dopiero pierwszy etap zmian w płacach. Ministerstwo zdrowia proponuje 600 zł brutto w ratach po 300 zł od 1 września br. i od stycznia 2017 r. oraz stopniowe osiągnięcie łącznej docelowej kwoty podwyżki - 1500 zł - do 2020 r.
Wiceminister zaznaczył, że decyzja o podwyżkach nie kończy negocjacji MZ z pielęgniarkami. - Moglibyśmy (...) dojść do poziomu wzrostu wynagrodzeń nawet 1,5 tys. zł, pod warunkiem, że będzie akceptacja środowiska, żeby rozłożyć to na dłuższy okres - powiedział.
Dodał, że we wtorek odbyło się spotkanie MZ ze środowiskiem pielęgniarek i położnych, podczas którego podpisano dokument "Zabezpieczenie społeczeństwa w świadczenia pielęgniarskie i położnicze". Główną rekomendacją zawartą w tym dokumencie jest opracowanie i wdrożenie rządowego programu zabezpieczenia społeczeństwa w świadczenia realizowane przez pielęgniarki i położne.
Będzie protest w Warszawie
Wysokość podwyżek nie satysfakcjonuje pielęgniarek. Na czwartek zapowiadają manifestację w Warszawie. Swoje postulaty chcą przekazać pani premier i marszałek Sejmu.
REKLAMA
Posłuchaj
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Lucyna Dargiewicz powiedziała IAR, że 300 złotych brutto, to zaledwie 174 złote na rękę i nie ma gwarancji, że zostaną one włączone do podstawy wynagrodzenia.
Pielęgniarki domagają się półtora tysiąca złotych podwyżki: po 500 złotych w ciągu 3 lat. Związkowcy nie wykluczają strajku, jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia.
IAR/iz
REKLAMA