Nie żyje reżyser Marcin Wrona. "Mógł jeszcze wiele zrobić dla polskiego kina"
Nie żyje Marcin Wrona, reżyser filmowy, telewizyjny i teatralny, scenarzysta oraz producent. W jednym z gdyńskich hoteli znaleziono ciało 42-letniego artysty. Jego najnowszy film "Demon" startuje w Konkursie Głównym 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni.
2015-09-19, 18:45
Posłuchaj
Na konferencji prasowej szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz powiedziała, że śmierć Marcina Wrony jest wielką stratą. Organizatorzy festiwalu napisali w oświadczeniu, że są "głęboko poruszeni i zasmuceni jego odejściem". "Składamy wyrazy głębokiego współczucia Żonie i Najbliższym reżysera" - czytamy w komunikacie. Planowana na dzisiejszy wieczór gala wręczenia nagród zostanie skrócona.
Okoliczności tragedii wyjaśnia policja.
Marcin Wrona to twórca filmów: "Chrzest", "Telefono", "Człowiek magnes". Był członkiem Europejskiej i Polskiej Akademii Filmowej.
W telewizji wyreżyserował wiele nagradzanych spektakli, między innymi "Kolekcję” według Harolda Pintera, a ostatnio "Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej z Magdaleną Cielecką w roli głównej. Reżyserował też seriale, wśród nich: "Lekarze” i "Ratownicy". Zajmował się także reżyserią teatralną. W roku 2004 roku zrealizował spektakl "Uwięzieni" w Teatrze Rozmaitości w Warszawie, w roku 2013 musical "Chopin musi umrzeć” wystawiony w Warszawie i Londynie.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Marcin Wrona o swoim ostatnim filmie
Marcin Wrona otrzymał wiele nagród i wyróżnień. Ze swoim studenckim filmem "Człowiek magnes”, zrealizowanym w 2001 roku, odwiedził około 100 międzynarodowych festiwali. Na wielu z nich film zdobył uznanie, między innymi zwyciężył na Tribeca Film Festiwal, organizowanym przez Roberta De Niro i Martina Scorsese w Nowym Jorku, w kategorii Najlepszy Film Studencki. Kolejny film, tym razem krótkometrażowy "Telefono” z 2004 roku, został doceniony przez samego Pedro Almodovara i dołączony do hiszpańskiego wydania kolekcji DVD tego reżysera.
W 2007 roku Marcin Wrona za scenariusz "Mojej krwi” zdobył Grand Prix polskiej edycji konkursu scenariuszowego Hartley-Merrill, a także zajął trzecie miejsce w międzynarodowym finale tego konkursu w Cannes.
Jeden z najważniejszych filmów Marcina Wrony, to "Chrzest". Obraz zdobył wiele nagród, między innymi otrzymał Srebrne Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych Gdynia 2010 oraz Grand Prix w Mons Love, a także Grand Prix OFF Plus Camera w Krakowie w 2011-tym i rok wcześniej nagrodę w Reykjaviku. Film ma dystrybucję kinową między innymi w USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii, na Węgrzech i w Hiszpanii.
REKLAMA
Marcin Wrona urodził się 25 marca 1973 w Tarnowie. Był absolwentem filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, a także reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ukończył Mistrzowską Szkołę Reżyserii Andrzeja Wajdy oraz Binger Film Institute w Amsterdamie. Od 2006 roku wykładał reżyserię na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego.
(TVN24/x-news)
Śmierć Marcina Wrony pokazuje, jak trudnym wyzwaniem jest zawód reżysera i twórcy - uważa krytyk filmowy Łukasz Maciejewski. Znał on Marcina Wronę jeszcze z czasów licealnych. Zapamiętał go jako osobę mocną, z abstrakcyjnym poczuciem humoru, z wieloma talentami, o wielkiej energii i przebojowości.
REKLAMA
Posłuchaj
W swoich filmach dotykał bardzo poważnych tematów - podkreślił Maciejewski. - Jeżeli miałbym szukać wspólnego mianownika, to była sytuacja człowieka w potrzasku - spójrzmy na "Moją krew", na "Chrzest" czy "Demona" - za każdym razem coś spotyka kogoś nagle i wydarza się zło - dodał krytyk.
Śmierć Marcina Wrony to ogromna strata dla polskiego kina - mówi krytyk filmowy Andrzej Bukowiecki. Jego zdaniem, reżyser "Demona" był twórcą niezwykłym, mimo młodego wieku o wielkich osiągnięciach. - Robił męskie, ostre kino, ale to było przy tym kino mądre - podkreślił Andrzej Bukowiecki. Dodał, że za tą ostrością i gwałtownością, w jego filmach szła myśl, pytanie etyczne. - Był twórcą wszechstronnym, mógł jeszcze wiele zrobić dla polskiego kina - uważa krytyk.
REKLAMA
Apel o szacunek dla rodziny. Tragedię bada policja
Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz mówiła na konferencji: "Wczoraj w nocy odszedł fantastyczny młody reżyser (…). Postanowiliśmy się z państwem spotkać, żeby po pierwsze o tym zawiadomić, po drugie, poprosić was o (…) szacunek dla tego, co się stało, dla tej smutnej, tragicznej informacji. Poprosić, żeby nie budować wokół tej informacji nieprawdziwych wyobrażeń".
-To jest prośba nie tylko nasza, to jest też prośba rodziny - zaznaczyła Odorowicz.
- Okoliczności tej tragedii wyjaśnia policja. W momencie, kiedy będą znane okoliczności, będą się wypowiadały stosowne służby - powiedziała szefowa PISF. - Jest nam po prostu straszliwie smutno. To naprawdę nieoczekiwane odejście świetnego, fantastycznego, utalentowanego reżysera - dodała Odorowicz.
Rzecznik gdyńskiej policji Michał Rusak w rozmowie z PAP potwierdził, że w jednym z gdyńskich hoteli w sobotę nad ranem znaleziono ciało 42-letniego mężczyzny. Rzecznik podkreślił, że policję zawiadomiła ok. godz. 5:30 żona zmarłego.
Rusak zaznaczył, że powód śmierci nie jest znany, ale policja wstępnie wykluczyła, by przyczynił się do niej ktoś trzeci. - Ciało zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie w poniedziałek lub wtorek przeprowadzona zostanie sekcja zwłok – powiedział PAP Rusak. Dodał, że policja i prokuratura zakończyły już czynności w hotelu; funkcjonariusze nie przesłuchali jeszcze żony zmarłego.
"Demon"
- Chciałem zrobić film, który ociera się o sferę metafizyczną. Wydawało mi się, że jest właściwy moment, żeby zrobić taki film - mówił w wywiadzie dla Radia Gdańsk w czwartek wieczorem Marcin Wrona.
Ostatni film Marcina Wrony "Demon" - zwiastun.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm,kh
REKLAMA