Oktoberfest 2015. Ruszyło największe na świecie święto piwa. Rekordowa cena za kufel
Największe na świecie święto piwa przyciąga miłośników złotego trunku ze wszystkich kontynentów. Organizatorzy liczą na podobną frekwencję jak przed rokiem, kiedy 6 milionów uczestników festynu wypiło prawie 7 i pół miliona litrów piwa.
2015-09-19, 20:24
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Tradycyjnie pierwszą beczkę piwa otworzył burmistrz Monachium. Dieter Reiter potrzebował do tego zaledwie dwóch uderzeń drewnianego młota w szpunt.
DE RTL TV/x-news
Oktoberfest, który w tym roku odbywa się po raz 182., przyciąga do stolicy Bawarii zwolenników piwa z całego świata. Narzekają oni jednak na postępującą komercjalizację imprezy. Coraz więcej miejsc zarezerwowanych jest dla firm, instytucji i grup zorganizowanych, coraz mniej pozostaje dla zwykłych piwoszy.
W mediach pojawiły się również informacje o zmowie największych browarów, które windują cenę piwa. W tym roku za litrowy kufel jasnego z pianką trzeba zapłacić rekordową sumę ponad 10 euro.
REKLAMA
Jeden z największych festynów na świecie
Oktoberfest to ponad 200-letnia tradycja, hektolitry wypitego piwa i świetna zabawa. Dożynki chmielne odbywają się corocznie na przełomie września i października i są jednym z największych na świecie festynów ludowych. Przyciągają od 6. do 7. milionów gości, którzy wypijają miliony litrów piwa, sprzedawanego tradycyjnie w litrowych kuflach, zjadają około 600 tysięcy kurczaków i podobną liczbę golonek. Bawią się w słynnych namiotach piwnych i na kolorowym jarmarku ludowym.
Fot. PAP/EPA/SVEN HOPPE
Oktoberfest trwa około dwóch tygodni. Rozpoczyna się uroczystym pochodem gości, władz miasta i licznych kapel, przygrywających potem w namiotach piwnych. O godzinie 12.00 burmistrz Monachium odszpuntowuje pierwszą beczkę.
Pierwszy kufel z piwem otrzymuje tradycyjnie premier Bawarii, wypowiadając słowa: „O’zapft is!“, czyli "Odszpuntowana!". Co roku zgromadzeni oczekują z napięciem, ile uderzeń będzie potrzebnych, zanim popłynie piwo. W 2014 roku Dieter Reiter zrobił to cztery razy. Christianowi Ude, który był burmistrzem od 1993 do 2014 roku, udało się to w latach 2005, 2008 i 2009 za dwoma uderzeniami. Jeden z jego poprzedników potrzebował w 1950 roku, aż dziewiętnastu.
Piwo tylko w litrowych kuflach
Początki monachijskiego święta piwa sięgają 1810 roku, kiedy to z okazji ślubu bawarskiego księcia Ludwika, późniejszego króla Bawarii i jego wybranki, księżniczki Therese von Sachsen-Hildburghausen, na łąkach przed murami miasta zorganizowano wyścigi konne. Dlatego też współczesne "październikowe święto" odbywa się na słynnych Błoniach Teresy - Theriesienwiese. Podczas Oktoberfest miejsce to zamienia się w ogromny piknik ludowy z licznymi straganami. O ile każdy może tam wejść za darmo, o tyle w namiocie piwnym można zasiąść po wykupieniu tak zwanego bonu minimalnego spożycia, czyli z góry zapłacić za pewną ilość piwa i zakąsek.
REKLAMA
Co roku organizatorzy stawiają kilkanaście namiotów piwnych, z których największe mogą pomieścić nawet cztery tysiące gości. Do tego dochodzą olbrzymie hale piwne, z przeznaczeniem nawet do dziesięciu tysięcy gości. Kufle z Oktoberfest są sprzedawane na straganach i stanowią popularną pamiątkę. Mają plakietki z symbolem i datą imprezy. Jednak chyba największy podziw na Oktoberfest budzą kelnerki i kelnerzy. Ubrani w tradycyjne stroje, lub stylizowane na folklor, potrafią na raz unieść nawet dziesięć kufli piwa, z których każdy mieści litr napoju. Nie serwuje się go w mniejszych naczyniach.
Fot. PAP/EPA/SVEN HOPPE
Tegoroczny Oktoberfest potrwa do 4 października.
IAR,kh
REKLAMA