Rosja chce odzyskać pomnik kata Armii Krajowej. Ustawi go z honorami w Kaliningradzie

Rosja zabierze do siebie niechciany w Polsce pomnik radzieckiego generała. Jak informuje "Niezawisimaja Gazieta", popiersie Iwana Czerniachowskiego prawdopodobnie trafi do Kaliningradu.

2015-09-23, 10:09

Rosja chce odzyskać pomnik kata Armii Krajowej. Ustawi go z honorami w Kaliningradzie
Popiersie Iwana Czerniachowskiego zostało zdemontowane 17 września. Foto: TVN24/x-news

Posłuchaj

Rosjanie zabiorą niechciany w Polsce pomnik. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Demontaż monumentu wywołał oburzenie rosyjskich władz i spowodował wymianę not dyplomatycznych między Moskwą i Warszawą.
Popiersie stojące w Pieniężnie zostało zdemontowane 17 września, w rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę. Rosyjskie MSZ zarzuciło Polakom "rozpętanie wojny z pomnikami". Wezwano nawet na rozmowę polską ambasador urzędującą w Moskwie.
Warszawa odpowiedział długim oświadczeniem, w którym wskazała na zbrodniczą działalność bohatera pomnika przypominając, że Iwan Czerniachowski uczestniczył w likwidacji Armii Krajowej na Wileńszczyźnie.

TVN24/x-news

Jednocześnie polskie MSZ zwróciło się do Rosjan z propozycją uczczenia pamięci 800 tysięcy radzieckich jeńców wojennych zamordowanych przez hitlerowców. Tylko część tego oświadczenia została przytoczona przez rosyjskie media.

TVN24/x-news
Według "Niezawisimoj Gaziety", zdemontowane popiersie radzieckiego generała trafi do Kaliningradu, gdzie z honorami zostanie ustawione na nowym cokole.

REKLAMA

Koniec kontrowersyjnego pomnika w Pieniężnie

W czwartek 17 września z pomnika w Pieniężnie (warmińsko-mazurskie) usunięto metalowe popiersie generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego. Władze miasta wybrały tę datę, aby symbolicznie uczcić ofiary 76. rocznicy napaści ZSRR na Polskę. Gmina miała pozwolenie starostwa powiatowego w Braniewie na rozbiórkę.
"Stanowczy protest i głębokie oburzenie" wyraził ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew. "Mimo że formalnie decyzja o zburzeniu pomnika została przyjęta przez władze lokalne, widzimy bezpośrednią zależność pomiędzy owym bluźnierczym czynem a tym klimatem, który tworzony jest z aktywnym udziałem oficjalnych przedstawicieli oraz czołowych polskich mediów wokół tematu wyzwolenia Polski spod okupacji hitlerowskiej przez Związek Radziecki w 1944-1945 r." - napisał Andriejew.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraziło "stanowczy protest". - Rozpętana przez polskie władze wojna z pomnikami żołnierzy radzieckich, którzy oddali życie za wyzwolenie narodu polskiego spod nazizmu, weszła w nową fazę eskalacji - oświadczyła rzeczniczka MSZ FR Maria Zacharowa.
Na oświadczenia Rosji odpowiedziało w niedzielę polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak zaznaczono, strona rosyjska była informowana o procedurze usunięcia pomnika gen. Czerniachowskiego, który walczył przeciw hitlerowskim Niemcom, ale zwalczał też polskie podziemie niepodległościowe.
Polskie MSZ wyraziło zdziwienie oświadczeniami ambasadora Rosji w Polsce, Ministerstwa Obrony FR oraz wypowiedzią rzeczniczki rosyjskiego MSZ.
Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna powiedział dziennikarzom, że stanowisko Polski jest "bardzo proste". - Powtarzamy je zawsze - wszystkie cmentarze wojenne to jest domena państwa i odpowiedzialności państwa. Dla nas wszyscy ci, którzy oddali życie i leżą w Polsce, a którzy Polskę wyzwalali, miejsce ich spoczynku jest święte. Natomiast kwestia pomników upamiętniających różnych dowódców, nawet tych z kontrowersyjnymi nazwiskami, to wszystko jest w domenie samorządów - podkreślił szef MSZ.

IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej