"Chemia" na ekranach kin. Opowieść o tym, że człowiek nie jest herosem
Reżyserem "Chemii" jest Bartosz Prokopowicz. Pomysłodawczynią filmu była jego żona, prezes Fundacji Rak'n'Roll Magda Prokopowicz, która zmarła w 2012 roku.
2015-10-03, 09:43
Posłuchaj
Aktor Tomasz Schuchardt o filmie "Chemia" (IAR)
Dodaj do playlisty
Bohaterami "Chemii" są Lena (Agnieszka Żulewska) i Benek (Tomasz Schuchardt), młodzi ludzie, którzy zakochują się w sobie. Uczucie, które ich łączy, jest bardzo silne. Kiedy u Leny zdiagnozowany zostaje nowotwór, młoda kobieta i jej najbliżsi muszą zmierzyć się ze straszną chorobą.
To opowieść o tym, że człowiek nie jest herosem. Zdaniem Schuchardta "Chemia" to film o tym, jak w rzeczywistości wygląda związek, gdy jedna z osób śmiertelnie choruje. - Choć miłość jest wspaniałym uczuciem, to nie jest ona łatwa. Myślę, że to jest prawdziwa miłość, czyli taka, która również rani - podkreślił.
Całej rozmowy z aktorem będzie można wysłuchać w cyklu radiowej Jedynki "Dosłownie Kultura" w poniedziałek po godz. 17.15.
Film, który prezentowano w konkursie głównym na tegorocznym 40. Festiwalu Filmowym w Gdyni, inspirowany jest wydarzeniami z życia Magdaleny Prokopowicz. Kobieta zachorowała na raka w wieku 27 lat. W 2009 roku, po urodzeniu syna, podjęła decyzję o założeniu fundacji.
- Był to moment absolutnego otwarcia, kiedy uwierzyłam, że mogę o siebie walczyć i chcę walczyć. Chciałam dać ludziom nadzieję, krzyczeć do wszystkich, że z rakiem można wygrać, normalnie żyć, pracować, urodzić zdrowe dziecko - mówiła. Zmarła w czerwcu 2012 roku.
REKLAMA
Gdy Prokopowicz zmagała się z rakiem, postanowiła, że powinien powstać film o tej chorobie. Obraz wyreżyserował jej mąż Bartosz Prokopowicz na podstawie scenariusza napisanego przez Katarzynę Sarnowską.
- Chciałem nakręcić pozytywny film, a nie prosić o współczucie. Zaznaczyć, że nawet w ekstremalnie trudnych okolicznościach można godnie żyć. Być głodnym życia w momencie, kiedy najmniej istotne rzeczy znaczą najwięcej - wyjaśnił.
- Magda mówiła, mi że odnajduje szczęście i przyjemność w każdym doświadczeniu. Niezależnie od tego, czy jest ono pozytywne, czy negatywne, ważne, że po prostu jest. Pod płaszczykiem surrealistycznego i czarnego humoru chciałem przemycić treści trudne i poważne, takie jak strach przed samotnością, miłością, bliskością, przed drugim człowiekiem, aż w końcu strach przed śmiercią - powiedział reżyser.
"Chemię" można już oglądać w kinach. Oprócz Żulewskiej i Schuchardta, w obsadzie znaleźli się m.in.: Danuta Stenka, Eryk Lubos, Anna Cieślak, Adam Woronowicz i Mirosław Baka.
IAR, PAP, kk
REKLAMA