Kryzys migracyjny. Na Węgry pojadą polscy strażnicy graniczni
W piątek na Węgry poleciał komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. Dominik Tracz. Tematem prowadzonych przez niego rozmów ma być m.in. wsparcie tamtejszych służb przez polskich pograniczników.
2015-10-16, 11:52
Rzeczniczka komendanta Agnieszka Golias powiedziała, że gen. Tracz poleciał na Węgry, by spotkać się z polskimi strażnikami granicznymi, którzy pełnią tam misję z ramienia Fronteksu (Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich Unii Europejskiej).
Dodała, że szef SG będzie też rozmawiać ze stroną węgierską o wyjeździe na Węgry grupy polskich pograniczników, którzy mają wspomóc ochronę granicy z Serbią.
Taka decyzja została potwierdzona podczas spotkania przywódcy państw Grupy Wyszehradzkiej oraz przez premier Ewę Kopacz w Brukseli. Na Węgry ma pojechać grupa 50-60 polskich strażników granicznych.
Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Małgorzata Woźniak poinformowała, że szefowa MSW Teresa Piotrowska "zobligowała komendanta głównego Straży Granicznej do niezwłocznej realizacji tego zadania".
- Jeszcze nie znamy terminu wyjazdu, ma to być niezwłocznie po ustaleniu szczegółów. Mamy do dyspozycji funkcjonariuszy i pojazdy, które mogłyby być skierowane na Węgry - wyjaśniła Golias.
Jak dodała, wiadomo już, że polscy strażnicy graniczni mają pełnić funkcję wspierającą - patrolować granicę i prowadzić obserwacje przy użyciu pojazdów PJN (przewoźnych jednostek nadzoru), wyposażonych m.in. w kamery termowizyjne. Nie mają podejmować bezpośrednich interwencji. Koszty ma pokrywać strona węgierska.
Pomoc w ochronie granicy węgierskiej zaoferowali także Czesi i Słowacy.
Z danych węgierskich władz wynika, że od początku roku przez terytorium tego kraju przeszło ponad 378 tys. migrantów, a przed końcem roku liczba migrantów, którym udało się dotrzeć do granic węgierskich, może sięgnąć 600-700 tys. Uchodźcy i imigranci przedostają się na Węgry tzw. szlakiem bałkańskim z Grecji, przez Macedonię i Serbię.
REKLAMA
x-news.pl, RUPTLY
W połowie września rząd w Budapeszcie zamknął granicę z Serbią i zbudował wzdłuż niej ogrodzenie z drutu żyletkowego, patrolowane przez policję i wojsko. Działania te zostały skrytykowane w wielu państwach unijnych. Do piątku rząd w Budapeszcie chce też zdecydować, czy potrzebne będzie zamknięcie granicy z Chorwacją.
PAP, kk
REKLAMA