Kampania się zaostrza. Wyborczy wyścig na ostatniej prostej

Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Kandydaci ośmiu komitetów, biorących udział w wyborczym wyścigu, starają się wykorzystać jak najlepiej czas, który pozostał do ogłoszenia ciszy wyborczej.

2015-10-16, 21:53

Kampania się zaostrza. Wyborczy wyścig na ostatniej prostej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

Posłuchaj

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj o zbliżających się wyborach parlamentarnych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

34 proc. poparcia dla PiS; 27 proc. dla PO - wynika z najnowszego sondażu CBOS, przeprowadzonego na początku października. Do parlamentu weszłyby także Ruch Kukiz'15 (8 proc.) oraz Nowoczesna Ryszarda Petru (7 proc.). W porównaniu z wrześniowym badaniem poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości nie zmieniło się, a dla Platformy Obywatelskiej - zmniejszyło się o 3 pkt. proc.

Ruch Kukiz'15 chce poprzeć 8 proc. ankietowanych (o 1 pkt. proc. więcej niż we wrześniu); Nowoczesną Ryszarda Petru - 7 proc. (wzrost o 1 pkt. proc.). Pod progiem wyborczym znalazłaby się Zjednoczona Lewica mająca 6 proc. poparcia, która jednak jako koalicja musi przekroczyć próg 8 proc.

Gdyby wyniki sondażu potwierdziły się w dniu wyborów, w nowym Sejmie nie znaleźliby się także przedstawiciele PSL oraz partii KORWiN, które zdobyły po 3 proc. głosów zdeklarowanych uczestników głosowania. Według sondażu wśród ugrupowań startujących w wyborach najmniej znana i popularna jest Partia Razem (1 proc.).

Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo w dniach 7–15 października 2015 roku na liczącej 930 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

REKLAMA

"Tylko dwie partie pewne wejścia do parlamentu"

Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska uważa, że tylko dwa ugrupowania mogą być spokojne o to, że po wyborach znajdą się w parlamencie: Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Jej zdaniem "wszystko inne jest jeszcze niedookreślone".

- Patrząc przez ostatnie tygodnie na sondaże, obserwując wahania słupków, jednej rzeczy jestem pewna: że dwa ugrupowania mogą być spokojne o to, że będą w parlamencie. To jest Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość – powiedziała w piątek marszałek dziennikarzom w Sejmie.

- Wszystko inne jest jeszcze niedookreślone i chyba nie ma osoby, która by mogła powiedzieć, które z partii przekroczą próg, czy wejdą do Sejmu, poza tymi dwoma dużymi ugrupowaniami - dodała. Zdaniem marszałek jesteśmy po raz pierwszy w sytuacji, gdy tak trudno powiedzieć, co będzie dzień po wyborach - jaki będzie ich wynik i "kto będzie brał odpowiedzialność za Polskę".

"Mamy alternatywę..."

- Byłoby fatalnie, gdyby w Polsce zamiast rządu z jednolitym poparciem powstał rząd wielopartyjny, który będzie skłócony wewnętrznie, który będzie walczył z opozycją i wojna będzie istotą życia publicznego w Polsce. Wojna, a nie dobre zmiany dla kraju - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w Białej Podlaskiej.

REKLAMA

- Mamy alternatywę – z jednej strony możliwość powołania rządu, który będzie spokojnie zmieniał Polskę we współpracy z prezydentem i w pewnym zakresie także, jeśli będzie taka wola z tamtej strony, współpracy z opozycją, a z drugiej strony mamy obietnicę wielkiego chaosu i nieustannej wojny w Polsce, która do niczego dobrego nie doprowadza - dodał.

Kaczyński powiedział, że PiS zabiega o to, “by stworzyć rząd mający jednolite poparcie w parlamencie, a więc jednopartyjny”, zaznaczył przy tym, że PiS jest w sojuszu, w obozie politycznym. Podkreślił, że Polsce potrzebna jest dobra zmiana i przebudowa państwa. Aby tego dokonać, ”pierwszym warunkiem (...) jest powołanie władzy, która będzie trwała, będzie miała mocne poparcie w parlamencie, będzie współpracowała z prezydentem”.

Mocne słowa szefa PSL

Wicepremier, prezes PSL Janusz Piechociński zaapelował w piątek do Polaków, aby w wyborach parlamentarnych nie głosowali na "spadochroniarzy", ale na kandydatów, których znają ze swoich okręgów wyborczych. - Mówimy spadochroniarzom „nie” - oświadczył.

Piechociński przekonywał też w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, że PSL ma najlepsze listy wyborcze w historii. - To listy osób najbardziej pracowitych, najbardziej rzetelnych, o wielkiej pozycji i dorobku obywatelskim - podkreślił.

REKLAMA

Lewica o służbie zdrowia

Tymczasem Zjednoczona Lewica chce zwiększenia dostępności pacjentów do służby zdrowia. Jak mówiła na konferencji prasowej w Białej Podlaskiej liderka koalicji Barbara Nowacka Lewica ma diagnozę i pomysły na rozwiązanie tej sytuacji. Jednym z kluczowych problemów zdaniem Nowackiej jest zbyt mała liczba lekarzy dlatego kształcenie większej liczby lekarzy i zwiększenie liczby miejsc na studiach medycznych znalazły się w programie wyborczym Zjednoczonej Lewicy.

O tym, że służba zdrowia może być sprawna przekonywał lider bialskiej listy Zjednoczonej Lewicy do Sejmu, ordynator oddziału neonatologii w tamtejszym szpitalu wojewódzkim Riad Haidar. Jego zdaniem problemem jest nie tyle zbyt mała ilość pieniędzy w systemie ochrony zdrowia, ale niewłaściwy sposób ich dysponowania. Riad Haidar uznał, że jest za mało lekarzy specjalistów, a nawet jeśli są nie mają gdzie pracować i wyjeżdżają za granicę. Kandydat Zjednoczonej Lewicy ocenił też, że w Polsce nie brakuje pielęgniarek, ale są one źle rozdysponowane.

Apel Ryszarda Petru

Z kolei lider Nowoczesnej Ryszard Petru zaapelował w Gdańsku do premier Ewy Kopacz, Beaty Szydło i Jarosława Kaczyńskiego, aby "przestali grać kopalniami". - Gracie tymi kopalniami, gracie pracą górników, a tak naprawdę nie zależy wam na górnictwie tylko wyłącznie na głosach - podkreślił.

Jak powiedział, "to jest przerzucanie kartofla gorącego na kolejne miesiące, a tak naprawdę górnictwo państwowe, niestety, obawiam się, skończy tak jak Stocznia Gdańska". - I to jest takie memento - mówił.

REKLAMA

- Pewnego dnia, obawiam się, że po prostu górnictwo padnie bo Komisja Europejska nie da zgody na kolejną dotację czy pomoc publiczną i wtedy okaże się, że nic z tych wielkich zapowiedzi, psuedo obietnic nie zostanie - oświadczył.

Ważna deklaracja Kukiza

Komitet wyborczy Pawła Kukiza jest gotowy dać wotum zaufania każdemu rządowi. Gabinet ten musi jednak deklarować zmiany zgodne z intencjami ruchu. Paweł Kukiz twierdzi, że sztandar partii rządzącej nie ma znaczenia. Jeżeli w podobny sposób będzie myśleć Zjednoczona Lewica, Platforma czy PiS, to mogą liczyć na poparcie ze strony ewentualnych posłów ruchu Kukiz'15.

W piątek na lotnisku Chopina w Warszawie Paweł Kukiz zwracał uwagę na wielomilionową emigrację Polaków. Podkreślał, że aby ci ludzie wrócili do ojczyzny, potrzebne są zmiany w prawie. Mowa tu nie tylko o konstytucji. Jego zdaniem należałoby zacząć od ustawy deregulacyjnej, która wykreśli sprzeczne ze sobą przepisy podatkowe.

Partia KORWiN pewna swego

Liderzy partii KORWiN oświadczyli w piątek, że są pewni swojego wyniku w wyborach, który sprawi, że bez ich wsparcia nie będzie można sformować rządu. Dościgamy w sondażach Zjednoczoną Lewicę - ocenili. Wzrost notowań uczcili lampką szampana.

REKLAMA

Rzecznik prasowy ugrupowania i "dwójka" na warszawskiej liście ugrupowania KORWiN Tomasz Sommer na konferencji prasowej w Warszawie powiedział, że sondaże "wreszcie" zaczęły uwzględniać - jak to określił - "prawdziwe" poparcie dla jego partii.

Powołał się na sondaż pracowni Estymator dla tygodnika "Newsweek". Zgodnie z badaniem opublikowanym w czwartek PiS może liczyć na 40 proc. poparcia, PO - 24 proc., Zjednoczona Lewica - 9 proc., KORWiN - 7 proc., PSL - 6 proc., Kukiz'15 - 6 proc., Nowoczesna - 4 proc., Razem - 1 proc.

PAP/IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej