Rozłączone rodziny z Korei spotykają się po pół wieku
Prawie 400 starszych osób z Korei Południowej udało się we wtorek w Góry Diamentowe w Korei Północnej na trzydniowe spotkanie rodzin rozdzielonych od czasu wojny koreańskiej z lat 1950-53.
2015-10-20, 11:54
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Ucieczka z państwa Kimów
Spotkanie drugiej grupy - ok. 250 Koreańczyków z Południa i 190 z Północy - rozpocznie się w sobotę i potrwa do poniedziałku. Ono także odbędzie się w ośrodku w Górach Diamentowych, wybudowanym głównie za południowokoreańskie pieniądze.
Wznowienie tych spotkań przedstawiciele państw koreańskich uzgodnili na początku września. Udając się w Góry Diamentowe, Koreańczycy z Południa zabrali ze sobą prezenty - ciepłą odzież, pieniądze - by obdarować ok. 140 krewnych z Północy.
Poprzednie spotkanie rozdzielonych koreańskich rodzin odbyło się w lutym zeszłego roku.
REKLAMA
Rozdzielone rodziny
W wyniku wojny koreańskiej rodziny milionów Koreańczyków zostały rozłączone i znalazły się po dwóch stronach silnie strzeżonej granicy. Od 2000 roku rodziny mogą spotykać się pod egidą Czerwonego Krzyża i od tego czasu z tej możliwości skorzystało ponad 22 tys. Koreańczyków.
W Korei Południowej ok. 71 tys. ludzi, z których ponad połowa ma więcej niż 80 lat, jest wpisanych na listę oczekujących na spotkanie z bliskimi, mieszkającymi po północnej stronie granicy. Szczęśliwcy wybierani są w losowaniu, za każdym razem po kilkaset osób.
Wielu Koreańczyków po obu stronach linii rozejmowej, ustalonej na zakończenie wojny, nie wie nawet, czy ich najbliżsi jeszcze żyją. Między Koreą Północną i Południową nie ma łączności pocztowej, telefonicznej ani e-mailowej.
REKLAMA
Oba państwa koreańskie formalnie pozostają w stanie wojny, ponieważ konflikt zbrojny z lat 1950-1953 zakończył się rozejmem, a nie układem pokojowym. USA utrzymują w Korei Południowej, jednego ze swych najbliższych sojuszników, siły liczące 28 tys. żołnierzy.
IAR/PAP/agkm
(CNN Newsource/x-news: defilada wojskowa z okazji 70. rocznicy utworzenia Partii Pracy Korei, która sprawuje władzę w komunistycznej KRLD. Głos zabrał sam "wielki przywódca" Kim Dzong Un. Wydarzenie podziwiały tłumy obywateli z bukietami sztucznych kwiatów).
REKLAMA
(CNN Newsource/x-news: nocny marsz tysięcy uczniów w mundurkach, z okazji 70. rocznicy utworzenia Partii Pracy Korei)
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA