Rzecznik Praw Obywatelskich chce, by Sąd Najwyższy rozstrzygnął kwestię zwrotu kosztów obrony

W przypadku częściowego uniewinnienia lub umorzenia sprawy oskarżonemu powinien przysługiwać proporcjonalny zwrot kosztów obrony - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. Ponieważ wykładania sądów jest w tej kwestii rozbieżna, RPO skierował pytanie do Sądu Najwyższego.

2015-10-20, 09:56

Rzecznik Praw Obywatelskich chce, by Sąd Najwyższy rozstrzygnął kwestię zwrotu kosztów obrony
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, a także orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, zasadą w postępowaniu karnym jest zwrot kosztów obrońcy z wyboru w wypadku wydania wyroku uniewinniającego. "Biorąc pod uwagę, że oskarżony jest w postępowaniu stroną słabszą, a wybór obrońcy przyczynia się do wyrównania szans procesowych, uznać trzeba, iż osoba uniewinniona otrzymuje całościowy zwrot kosztów postępowania, w tym kosztów obrony" - uznał w 2006 r. Trybunał Konstytucyjny. Problemem jest natomiast częściowy zwrot tych kosztów w przypadku, gdy oskarżony został uniewinniony od części zarzutów.

"Prawa obywatela doznają wszak uszczerbku nie wtedy dopiero, gdy w całości postawione mu zarzuty są niesłuszne, lecz już wtedy, gdy niesłusznie oskarżono go o popełnienie chociażby jednego z zarzucanych mu przestępstw" - podkreślił RPO Adam Bodnar w uzasadnieniu pytania skierowanego do SN.

Wystąpienie Rzecznika zostało wywołane skargą jednego z obywateli, któremu odmówiono zwrotu kosztów pomocy obrońcy z wyboru w związku z częściowym umorzeniem sprawy. Jak wskazał Bodnar - który najpierw zwrócił się do prezesów poszczególnych sądów apelacyjnych z prośbami o informację - problem ten rozstrzygany jest odmiennie przez sądy w poszczególnych częściach kraju.

Z odpowiedzi udzielonych RPO wynikało bowiem, że w niektórych apelacjach sądy uznają, iż w sytuacji, gdy oskarżony zostanie skazany chociażby tylko za jedno z zarzucanych mu przestępstw, to nie przysługuje mu zwrot wydatków na obronę, zaś w innych apelacjach dominuje pogląd przeciwny.

REKLAMA

"W przekonaniu Rzecznika, w wypadku częściowego uniewinnienia oskarżonego lub częściowego umorzenia postępowania może on domagać się w tej części, proporcjonalnie, zwrotu kosztów ustanowienia w sprawie obrońcy z wyboru. Przeciwny pogląd pozostawałby w sprzeczności ze standardami konstytucyjnymi" - zaznaczył Bodnar.

RPO dodał, że szczególnie wyraźnie widać ten problem w sytuacji, gdy oskarżony od początku przyznaje się do popełnienia jakiegoś drobniejszego czynu, a zaprzecza i ostatecznie zostaje uniewinniony od zarzutów poważnych i wymagających długotrwałego badania sądu. "Można prognozować, że wynagrodzenie należne obrońcy byłoby relatywnie niższe, jeśliby oskarżonemu obok zarzutów słusznych nie postawiono całkowicie niesłusznego zarzutu, w następstwie czego został on od popełnienia jednego lub kilku przestępstw uniewinniony" - wskazał.

Jak wskazał z kolei Marcin Warchoł z zespołu prawa karnego Biura RPO, "obrona przed oskarżeniem złożonym z kilku czynów jest kosztowniejsza i trudniejsza". "Państwo nie może wymagać od oskarżonego ponoszenia osobiście kosztów obrony przed niesłusznie wysuniętym przez nie oskarżeniem" - podkreślił.

Zgodnie z zapisem K.p.k. "w sprawach z oskarżenia publicznego, jeżeli oskarżonego nie skazano za wszystkie zarzucane mu przestępstwa, wydatki związane z oskarżeniem w części uniewinniającej lub umarzającej postępowanie ponosi Skarb Państwa".

REKLAMA

Według RPO w tym przepisie nie chodzi jedynie o wydatki poniesione w trakcie procesu przez Skarb Państwa (np. ekspertyzy biegłych), ale także o koszty, które poniósł oskarżony na swoją obronę.

Ze względu na - jak zaznaczył Bodnar - rozbieżne interpretacje w poszczególnych sądach i doniosłość problemu z punktu widzenia konstytucyjnego prawa do obrony, konieczne jest rozstrzygnięcie tej kwestii przez poszerzony skład Sądu Najwyższego. Dlatego przedstawione zagadnienie prawne, według RPO, skutkuje koniecznością podjęcia uchwały przez SN.

PAP,kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej