Synod biskupów apeluje o zakończenie przemocy na Bliskim Wschodzie. "Pokoju nie narzuca się siłą"

Uczestnicy kończącego się w Watykanie synodu na temat rodziny wystosowali w orędziu apel o położenie kresu przemocy na Bliskim Wschodzie, w Afryce i na Ukrainie. Pokoju, podkreślili, nie narzuca się siłą, lecz zaprowadza na mocy decyzji politycznych.

2015-10-24, 16:08

Synod biskupów apeluje o zakończenie przemocy na Bliskim Wschodzie. "Pokoju nie narzuca się siłą"

Posłuchaj

Synod biskupów apeluje o pokój i pojednanie na Bliskim Wschodzie, Afryce i na Ukrainie. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W przesłaniu ogłoszonym w sobotę, ostatnim dniu obrad, ojcowie synodalni wyrazili bliskość i solidarność z rejonami wstrząsanymi konfliktami i zapewnili o swej modlitwie za nie.
"Nasze głosy przyłączają się do wołania tylu niewinnych: dość przemocy, dość terroryzmu, dość zniszczenia, dość prześladowań. Niech natychmiast skończy się wrogość i handel bronią" - głosi orędzie.

Głównym tematem synodu było powołanie oraz rola rodziny w Kościele i świecie współczesnym. Dlatego też w końcowej deklaracji biskupi zapewniają o swojej solidarności przede wszystkim rodziny.
"To one - piszą biskupi - od lat padają ofiarą krwawych konfliktów i niesłychanego okrucieństwa, co zmusiło tysiące rodzin do porzucenia swoich domostw. Jest to pogwałcenie podstawowych praw i godności człowieka, stąd apel: koniec z przemocą, z terroryzmem, ze zniszczeniami i prześladowaniami". Sygnatariusze deklaracji wyrażają wdzięczność krajom, które udzielają gościny uchodźcom, poczynając od Jordanii, Libanu i Turcji, a wspólnotę międzynarodową wzywają do rozwiązania tego problemu na drodze dialogu.
"Użycie broni masowego zniszczenia, fala zabójstw, ścinanie głów, porwania, handel kobietami, zaciąganie dzieci do wojska, prześladowania z powodu wiary czy przynależności etnicznej, niszczenie miejsc kultu i dziedzictwa kultury oraz niezliczone akty okrucieństw zmusiły tysiące rodzin do ucieczki z własnych domów i szukania schronienia gdzie indziej, często w warunkach skrajnej tymczasowości" - napisali biskupi z całego świata.

"Siła nie jest rozwiązaniem"

"Pokoju na Bliskim Wschodzie należy szukać nie za pomocą narzuconych siłą rozwiązań, ale dzięki decyzjom politycznym szanującym specyfikę kulturową i religijną poszczególnych narodów" - zaznaczono w przesłaniu synodu.
Są w nim też słowa wdzięczności dla Jordanii, Libanu, Turcji i licznych państw europejskich za przyjęcie uchodźców.
Następnie uczestnicy synodu zaapelowali do wspólnoty międzynarodowej o to, by "odłożyła na bok swoje partykularne interesy" i w dążeniu do rozwiązania konfliktów zdała się na narzędzia dyplomacji, dialogu i prawa międzynarodowego.
Przywołano apel papieża Franciszka wystosowany przez niego z Jerozolimy, by nikt nie stosował przemocy w imię Boga.
"Jesteśmy przekonani, że pokój jest możliwy i że można powstrzymać przemoc, która w Syrii, Iraku, Jerozolimie i w całej Ziemi Świętej, dotyka każdego dnia coraz więcej rodzin i niewinnych cywilów oraz pogarsza kryzys humanitarny. Pojednanie jest owocem braterstwa, sprawiedliwości, szacunku i przebaczenia"- napisali biskupi.
W dalszej części orędzia mowa jest o zaniepokojeniu sytuacją w innych częściach świata, zwłaszcza w Afryce i na Ukrainie, a także o pragnieniu, aby i tam rodziny mogły żyć w sposób godny i spokojny.

IAR, PAP, bk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej