Polacy mają problem z długami. "Głęboko zakorzeniony kryzys"

Ponad 405 000 Polaków ma równocześnie problemy ze spłatą zobowiązań kredytowych oraz pozakredytowych, co świadczy o głęboko zakorzenionym i skumulowanym kryzysie finansowym - wynika z badania BIG InfoMonitor. Łącznie niespłacane zobowiązania ma 2,45 mln konsumentów, a średnia wysokość zadłużenia to 34 477 zł.

2025-11-18, 10:21

Polacy mają problem z długami. "Głęboko zakorzeniony kryzys"
Pieniądze, kalkulator i wezwanie do zapłaty. Foto: Marek BAZAK/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Zobowiązania kredytowe i pozakredytowe stanowiące zaległości finansowe przeciętnego niesolidnego dłużnika sięgają obecnie 34 477 zł.
  • Na koniec września 2025 roku w bazach BIG InfoMonitor i BIK widniało 2,45 miliona konsumentów borykających się z niespłaconymi zobowiązaniami, a ponad 405 tysięcy z nich miało jednocześnie problemy z długami bankowymi i pozabankowymi.
  • Podczas gdy najwyższe sumy długów generowane są przez kredyty mieszkaniowe (średnio 262 566 zł), eksperci alarmują, że w ostatnim roku na listę przyczyn zadłużenia trafiły niezbędne codzienne wydatki, takie jak opłaty za czynsz i media.

Najnowsze dane Biura Informacji Gospodarczej (BIG InfoMonitor) oraz Biura Informacji Kredytowej (BIK) alarmująco sygnalizują, że zjawisko nadmiernego zadłużenia w Polsce weszło w nową, bardziej skumulowaną fazę. Według stanu na koniec września 2025 roku, problemy ze spłatą swoich zobowiązań miało 2,45 mln konsumentów.

Spośród nich szczególnie niepokojąca jest grupa ponad 405 tysięcy Polaków, którzy mają jednoczesne zaległości w obu kategoriach: zarówno w sektorze kredytowym, jak i pozakredytowym. Stanowi to dowód na "głęboko zakorzeniony i skumulowany kryzys finansowy". Eksperci podkreślają, że przeciętna kwota zaległego zobowiązania przypadająca na jedną osobę wynosi 34 477 zł. Jak jednak wyjaśnia Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitora, jest to kwota uśredniona, która kryje w sobie różnorodne mechanizmy zadłużania się.

 

Posłuchaj

Długi Polaków - Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitora 0:18
+
Dodaj do playlisty

 

– Podczas, gdy najwyższe sumy zaległości generowane są przez długoterminowe kredyty bankowe, to masowe niższe kwoty niespłaconych długów pozakredytowych stanowią powszechny i początkowy punkt zapalny. Zaległe długi pozakredytowe są statystycznie niższe, niż kredytowe, mają one jednak bardziej społeczny i masowy ciężar – wyjaśnił Szarkowski.

Informacje o dłużnikach przekazują do BIG InfoMonitor nie tylko banki i firmy pożyczkowe, lecz także dostawcy mediów (energii elektrycznej, gazu, wody), zarządcy nieruchomości, a nawet transport publiczny i gminy.

Spirala zadłużenia zaczyna się najczęściej od drobnych, pozornie niewielkich kwot. Zazwyczaj pierwszym, cichym sygnałem, że domowy budżet nie jest elastyczny, są niespłacone w terminie zobowiązania. Najniższą średnią zaległości mają karty kredytowe i limity – 5 597 zł. Jeszcze niższe są nieopłacone rachunki telekomunikacyjne (średnio 3 807 zł) czy zaległości za jazdę bez biletu (308 zł). Te drobne zaległości, choć niskokwotowe, są sygnałem ostrzegawczym. Gdy zostają zignorowane, prowadzą do wpisów do rejestru dłużników.

Dług zaczyna być poważnym problemem i zamyka się w spiralę w momencie, gdy wpisy w rejestrach dłużników blokują dostęp do kredytów bankowych, zmuszając konsumentów do zaciągania znacznie droższych pożyczek pozabankowych w celu spłaty poprzednich zobowiązań. Analiza średnich zaległości pokazuje, w jakich kategoriach gromadzą się największe sumy pieniędzy, zarówno pod względem kwotowym, jak i społecznym.

  • Długoterminowe kredyty bankowe: To one w dużej mierze wywindowały ogólną średnią zadłużenia. Na szczycie tej piramidy znajduje się, co zrozumiałe, kredyt mieszkaniowy, ze średnią zaległością sięgającą 262 566 zł. Jest to największe obciążenie dla stabilności finansowej domowych budżetów. Drugie miejsce zajmuje kredyt konsumpcyjny ze średnią zaległością 27 410 zł. Jak wskazują eksperci, kredyty konsumpcyjne są często zaciągane jako „ostatnia deska ratunku” do spłaty starszych zobowiązań, co jedynie przyspiesza wpadanie w spiralę.
  • Dług społeczny (pozakredytowy): Choć średnia zaległość w tej kategorii (24 349 zł) jest niższa niż w przypadku kredytów, ma ona „o wiele bardziej społeczny i masowy ciężar”. Rekordzistą w tej kategorii są niepłacone alimenty, gdzie średnia zaległość sięga kwoty 58 607 zł. Paweł Szarkowski podkreśla, że tak wysoka suma to „jasny dowód na wieloletnie unikanie odpowiedzialności”, a jego koszty ponoszą najbardziej niewinni – dzieci i ich opiekunowie. Stanowi to „narastający społeczny kryzys alimentacyjny”.

Średnia zaległość w przypadku zobowiązań pozakredytowych, które świadczą o zaawansowanym procesie windykacji (wynikające z prawomocnego wyroku sądowego), wynosi 14 645 zł (tytuł wykonawczy) oraz 12 487 zł (wierzytelność windykowana).

Sytuacja gospodarstw domowych stopniowo się poprawia, ale eksperci zauważają niepokojącą zmianę w przyczynach powstawania długów w ostatnim roku. Agnieszka Salach z Grupy Kruk S.A. podkreślała, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy na listę przyczyn zadłużenia trafiły opłaty za czynsz czy media. Świadczy to o tym, że problemy finansowe zaczynają dotyczyć nie tylko zobowiązań zaciąganych dobrowolnie, ale także niezbędnych, codziennych wydatków.

Mimo pewnej poprawy, Salach zwraca uwagę na alarmujący brak rezerw finansowych Polaków: 30 procent Polaków ma oszczędności, które wystarczyłyby jedynie na tydzień lub miesiąc, gdyby utracili źródło utrzymania.


Posłuchaj

Długi Polaków - Agnieszka Salach z Grupy Kruk S.A. 0:20
+
Dodaj do playlisty

 

- Aby przerwać spiralę zadłużenia, warto skontaktować się z wierzycielem i wspólnie ustalić realny plan spłaty dostosowany do aktualnych możliwości. Równocześnie dobrze jest przeanalizować domowy budżet i stopniowo odbudowywać poduszkę finansową, nawet niewielkimi kwotami – podkreślił Paweł Szarkowski.

Prezes BIG InfoMonitor dodaje, że niezbędne jest prowadzenie szczegółowego budżetu domowego, co pozwala zidentyfikować potencjalne braki w płynności finansowej, oraz terminowe regulowanie nawet najmniejszych zobowiązań. Większość (80%) respondentów uważa, że każdy powinien spłacać swoje zobowiązania, choć 40% uważa, że długi to sprawa wstydliwa.

Czytaj także: 

Źródło: BIK InfoMonitor/IAR/Michał Tomaszkiewicz

Polecane

Wróć do strony głównej