Samorządowe wybory na Ukrainie testem dla prezydenta Poroszenki

W niedzielę na Ukrainie odbywają się wybory samorządowe. Głosowanie nie obejmuje terenów zajętych przez separatystów w Donbasie. Eksperci uważają głosowanie za test poparcia dla polityki prezydenta Petra Poroszenki.

2015-10-25, 16:51

Samorządowe wybory na Ukrainie testem dla prezydenta Poroszenki

Posłuchaj

Wybory samorządowe na Ukrainie odbywają się po raz pierwszy według ordynacji proporcjonalnej. Zdaniem mieszkańców Lwowa, to krok w dobrym kierunku (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W trwających w niedzielę na Ukrainie wyborach samorządowych nie otwarto 237 spośród prawie 30 tysięcy lokali wyborczych, co oznacza, że w kilku miejscowościach głosowanie zostało zerwane. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Mariupolu nad Morzem Azowskim.

O niemożliwości przeprowadzenia wyborów w Mariupolu w obwodzie donieckim poinformował prezydencki Blok Petra Poroszenki. O zerwanie głosowania oskarżył on Blok Opozycyjny, wywodzący się z Partii Regionów zbiegłego w ub. roku do Rosji byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Powiązany Artykuł

Ukraina 1200.jpg
Wybory na Ukrainie ze skazą

Obecne na miejscu media donoszą, że ludzie przychodzą do lokali wyborczych, jednak nie ma w nich kart do głosowania. Nie przyjęła ich miejska komisja wyborcza ze względu na błędy w druku i brak kontroli nad ich nakładem. Sytuacja ta dotyczy wszystkich 205 lokali wyborczych w Mariupolu.

- Karty drukowano w firmie, która faktycznie należy do holdingu SCM, będącego własnością (oligarchy) Rinata Achmetowa – głosi oświadczenie Bloku Poroszenki, który zaproponował, by wybory w Mariupolu przeprowadzić wraz z drugą turą wyborów merów miast, zaplanowaną na 15 listopada.

REKLAMA

Ukraińskie MSW poinformowało, że wybory nie odbędą się również w 30 lokalach w Krasnoarmijsku na północny zachód od Doniecka. Tutaj także przyczyną są błędy w kartach do głosowania. W kilku innych miejscowościach lokale wyborcze nie zostały otwarte m.in. z powodu braku urn do głosowania i błędów proceduralnych.

Bez głosowania w Donbasie

Jak oświadczyły ukraińskie władze, nie można przeprowadzić tam głosowania, bo obszary te nie są pod kontrolą Kijowa, a wybory będą możliwe, gdy Donbas opuszczą rosyjskie wojska i głosowanie będzie mogło się odbyć w zgodzie z ukraińskim prawem. Separatyści z tzw. republik ludowych donieckiej i ługańskiej twierdzą, że są gotowi do wyborów samorządowych w przyszłym roku.

W wyborach rywalizuje około 140 ugrupowań. Według różnych sondaży na pierwsze miejsce może liczyć partia Solidarność prezydenta Poroszenki, Batkiwszczyna (Ojczyzna) byłej premier Julii Tymoszenko, a także Samopomoc mera Lwowa Andrija Sadowego. Dalsze miejsce w sondażach zajmuje m.in. Blok Opozycyjny.

Głosowanie odbywa się w godzinach 7-19 czasu polskiego; wstępne wyniki spodziewane są w poniedziałek.

IAR/PAP/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej