Kryzys migracyjny. Angela Merkel: na Bałkanach może wybuchnąć konflikt zbrojny
Zdaniem kanclerz Niemiec zamknięcie niemieckiej granicy z Austrią dla migrantów mogłoby doprowadzić do wybuchu zbrojnego konfliktu na Bałkanach.
2015-11-03, 11:51
- Chcę zapobiec temu, aby znów doszło na Bałkanach do konfliktów militarnych - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Angela Merkel zastrzegła, że "nie chce krakać", ale "do eskalacji konfliktu może dojść znacznie szybciej, niż nam się wydaje". - Kłótnia może przerodzić się w rękoczyny, a te w coś, czego nikt nie chce - stwierdziła.
Merkel skrytykowała po raz kolejny ogrodzenie zbudowane przez Węgry wzdłuż granicy. - Węgierski płot spowodował, że migranci wędrują przez Chorwację, Słowenię czy Rumunię - zauważyła. Dodała, że prowadzi to do spięć w relacjach między państwami.
Napięcie w koalicji rządzącej w Niemczech
We wtorek Angela Merkel spotkała się w Darmstadt z partyjnymi koleżankami i kolegami. Spotkanie miało być poświęcone przygotowaniu nowego programu partii przed zjazdem CDU w grudniu, zostało jednak zdominowane przez problematykę uchodźców.
Kanclerz podkreśliła, że osoby uciekające przed prześladowaniami politycznymi lub wojną mają prawo do schronienia. Oświadczyła, że dostrzega obawy i lęki obywateli. Zaapelowała do uczestników spotkania, by w dyskusji o migrantach nie zapomnieli o godności tych ludzi.
- Zadaniem Niemiec, jako dużego kraju Unii Europejskiej, jest zaproponowanie solidarnego rozwiązania kryzysu migracyjnego - wskazała. Jednocześnie zapewniła, że Niemcy poradzą sobie z falą imigrantów.
REKLAMA
Ograniczenia napływu imigrantów domagają się przede wszystkim władze Bawarii, kraju związkowego graniczącego z Austrią. To właśnie Bawaria jest głównym celem migrantów zmierzających z Bliskiego Wschodu i Afryki do Niemiec.
Kryzys migracyjny doprowadził w Niemczech do największego od lat 70. zgrzytu w rządzie. Przedstaciwiele partii tworzących wraz z CDU koalicję - SPD i CSU - krytykują działania Merkel.
Szef bawarskiej CSU, a zarazem premier tego landu, Horst Seehofer domaga się od kanclerz podjęcia bardziej stanowczych kroków w celu ograniczenia liczby imigrantów. Zagroził nawet podjęciem "działań na własną rękę" w tej sprawie.
Z kolei wicekanclerz Sigmar Gabriel z SPD nie zgadza się na utworzenia przy niemieckiej granicy "stref tranzytowych" - eksterytorialnych placówek umożliwiających szybkie odsyłanie do kraju pochodzenia imigrantów pozbawionych szans na azyl.
x-news.pl, DE RTL TV
W tym roku do Niemiec ma przyjechać, według szacunków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ponad 800 tys. imigrantów. W rzeczywistości ich liczba może sięgnąć nawet 1,5 mln.
PAP, kk
REKLAMA