Wiceszef IPN: gen. Kiszczak zapisał czarną kartę w dziejach Polski

Czesław Kiszczak był postacią, która jednoznacznie negatywnie zapisała się w dziejach Polski - powiedział dr Paweł Ukielski, wiceprezes IPN. Dodał, że Kiszczak był jednym z nielicznych komunistycznych dygnitarzy, których wolna Polska pociągnęła do odpowiedzialności.

2015-11-05, 21:40

Wiceszef IPN: gen. Kiszczak zapisał czarną kartę w dziejach Polski

Posłuchaj

Czesław Kiszczak był postacią jednoznacznie negatywną - uważa wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej/IAR
+
Dodaj do playlisty

- Czesław Kiszczak od samego początku swojej kariery, w 1945 roku trafił do Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, czyli jednej z najbardziej znienawidzonych organizacji, które zajmowały się sowietyzacją polskiej armii i społeczeństwa - powiedział Ukielski.

- Tę czarną kartę zapisywał również później, był przecież m.in. odpowiedzialny za wprowadzenie stanu wojennego. Zresztą, już w wolnej Polsce został za to skazany prawomocnym wyrokiem. Był więc jednym z nielicznych komunistycznych dygnitarzy, których wolna Polska pociągnęła również do odpowiedzialności formalno-prawnej za czyny popełnione w okresie istnienia PRL - wymieniał historyk.

TVN24/x-news

Janusz Onyszkiewicz, były działacz opozycyjny jest przekonany, że ocena działalności Czesława Kiszczaka po jego śmierci będzie bardziej wyważona niż za życia. Czesław Kiszczak był obciążany odpowiedzialnością za śmierć dziewięciu górników strajkujących w kopalni Wujek w grudniu 1981 roku oraz za wprowadzenie wraz z generałem Wojciechem Jaruzelskim stanu wojennego.

REKLAMA

Kiszczak zaangażowany w tuszowanie morderstw Grzegorza Przemyka i księdza Jerzego Popiełuszki oraz innych naruszeń praw człowieka przez bezpiekę.

Posłuchaj

Janusz Onyszkiewicz ocenia działalność gen. Kiszczaka/IAR 0:21
+
Dodaj do playlisty

 

Zdaniem Janusza Onyszkiewicza, nie można jednak zapominać o roli jaką pełnił generał Czesław Kiszczak w czasie rozmów okrągłego stołu. Przełamał m.in. opór w samej partii, co do rozpoczęcia negocjacji z opozycją. Później także zgodził się z jego ustaleniami i je realizował.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

kiszczak.jpg
Prof. Jerzy Eisler: Kiszczak przez cały czas myślał o sobie

Historyk Jerzy Eisler uważa, Kiszczak odpowiada za wszystko, co działo się w Polsce w latach 80-tych.

- Będzie mu pamiętane jedno i drugie, ale nie będzie to postać całkowicie negatywna, jak to często było widziane - podkreślił Onyszkiewicz.

Czesław Kiszczak był jednym z najbardziej prominentnych działaczy, który całą swoją karierę realizował w czasach PRL. Od 1945 roku, kiedy pracował w Informacji Wojskowej, która sowietyzowała polską armię, przez udział w stłumieniu "praskiej wiosny" w 1968, aż po niechlubną rolę w organizacji stanu wojennego.

REKLAMA

Od 1981 do 1990 roku Czesław Kiszczak był ministrem spraw wewnętrznych. Po rozmowach Okrągłego Stołu i wyborach kontraktowych w 1989 roku Kiszczak został premierem, lecz nie sformował rządu. W pierwszym niekomunistycznym rządzie Tadeusza Mazowieckiego został wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych. W 1990 roku wycofał się z życia publicznego.

STAN WOJENNY - SERWIS SPECJALNY >>>

Był obciążany odpowiedzialnością za śmierć dziewięciu górników strajkujących w kopalni Wujek w grudniu 1981 roku oraz za wprowadzenie wraz z generałem Wojciechem Jaruzelskim stanu wojennego. Nigdy nie trafił jednak do więzienia.

REKLAMA

Posłuchaj

Górnik z kopalni "Wujek" o gen. Kiszczaku/IAR 0:27
+
Dodaj do playlisty

 

Odbyło się kilka procesów w sprawie dotyczącej śmierci górników. Generał był w nich uniewinniany, skazywany albo postępowania były zawieszane lub umarzane. Ostatecznie w lipcu 2013 roku Sąd Apelacyjny zawiesił proces bezterminowo. Z kolei za udział w grupie przestępczej, która wprowadziła stan wojenny, Kiszczak został skazany (w 2012 roku) na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Obrońcy byłego szefa MSW wnieśli o jego uniewinnienie. Jednak ze względu na stan zdrowia oskarżonego sąd zawiesił badanie apelacji.

W roku 2014 uznano, że generał Czesław Kiszczak może uczestniczyć w procesach sądowych. W czerwcu tego roku apelacja została oddalona, a wyrok stał się prawomocny.

Generał Kiszczak zainicjował akcję "Hiacynt” w 1985 roku, wymierzoną w środowisko homoseksualistów, podczas której zarejestrowano około jedenastu tysięcy osób.

REKLAMA

TVN24/x-news

Był zaangażowany w tuszowanie morderstw Grzegorza Przemyka i księdza Jerzego Popiełuszki oraz innych naruszeń praw człowieka przez bezpiekę. Zeznając przed sądem jako świadek w procesie generała Władysława Ciastonia, oskarżonego o kierowanie zabójstwem księdza, Kiszczak zaprzeczał, aby jego współpracownicy, w tym Ciastoń, byli winni śmierci kapłana. Zdaniem Kiszczaka, zabójstwo księdza Jerzego stanowiło prowokację wymierzoną przeciwko resortowi, którym kierował. Generał przez lata nie zmienił też zdania w kwestii wprowadzenia stanu wojennego, utrzymując, że działał w stanie "wyższej konieczności" wobec groźby sowieckiej interwencji.

IAR/PAP/iz

REKLAMA



Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej