Niemieckie media: za katastrofę rosyjskiego samolotu odpowiedzialni są terroryści

"Wszystkie dostępne informacje wskazują na zamach" - poinformował niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela niemieckich władz bezpieczeństwa.

2015-11-08, 15:00

Niemieckie media: za katastrofę rosyjskiego samolotu odpowiedzialni są terroryści
Na miejscu katastrofy pracują eksperci i śledczy. Foto: PAP/Abaca

Posłuchaj

Szef komisji śledczej badającej katastrofę Ajman al-Mukaddam: wyspecjalizowane laboratoria przeprowadzą dogłębną analizę zmierzającą do ustalenia, jakiego rodzaju dźwięk to był (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak podała gazeta, według niemieckich władz za katastrofą rosyjskiego airbusa, który rozbił się na Synaju stoją terroryści z organizacji Państwo Islamskiego (IS).

Airbus A321 - należący do rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako Metrojet - o numerze lotu 9268 wystartował 31 października o godz. 8.48 czasu lokalnego z egipskiego kurortu Szarm el-Szejk. Leciał do Petersburga.

Samolot zniknął z radarów na wysokości blisko 9,5 km po ok. 23 minutach od startu. Spadł na pustynny półwysep Synaj. Ratownicy i wojsko zlokalizowali wrak po niecałej godzinie poszukiwań w pobliżu miasta Al-Arisz.

W wyniku tego zdarzenia zginęła cała załoga i wszyscy pasażerowie. Na pokładzie były 224 osoby, w tym 17 dzieci. Byli to głównie turyści wracający z wakacji nad Morzem Czerwonym.

Zemsta za Syrię?

Eksperci i politycy z krajów takich jak Irlandia, Wielka Brytania i Holandia - podobnie jak władze Niemiec - skłaniają się do wersji, że na pokładzie maszyny mogło dojść do eksplozji ładunku wybuchowego umieszczonego w luku bagażowym jeszcze na lotnisku w Szarm el-Szejk.

Amerykański wywiad - jak doniosły media - miał nawet przechwycić rozmowę bojowników Państwa Islamskiego z niezidentyfikowanymi osobami na Synaju na temat zniszczenia rosyjskiego samolotu pasażerskiego.

REKLAMA

Francuska agencja AFP podała, że analiza zapisu z czarnych skrzynek airbusa, wspierana relacjami z miejsca zdarzenia i doświadczeniem śledczych, pozwala "dać zdecydowane pierwszeństwo" wersji o zamachu. Z rozmów w kokpicie wynika, że "lot przebiegał normalnie" aż do katastrofy.

Od wersji o zamachu dystansują się egipskie władze. W sobotę szef komisji śledczej badającej katastrofę Ajman al-Mukaddam przyznał, że w ostatniej sekundzie nagrania z kokpitu rosyjskiego airbusa słychać głośny dźwięk. Zastrzegł jednocześnie, że jest zbyt wcześnie na wnioski.

Sami dżihadyści niedługo po katastrofie ogłosili, że to oni zestrzelili maszynę. Miał to być odwet za zaangażowanie Rosji w konflikt zbrojny w Syrii. "Żołnierze kalifatu zdołali w prowincji Synaj zestrzelić rosyjski samolot przewożący ponad 220 krzyżowców, którzy wszyscy zginęli" - napisali islamiści na Twitterze.

Wiele osób nie wzięło tego oświadczenia na poważne. Eksperci zwrócili uwagę, że terroryści często "podczepiają" się pod tego typu zdarzenia. Specjaliści stwierdzili, że fanatycy operujący na Synaju nie mają takiej broni, którą można dosięgnąć samolot pasażerski. 


x-news.pl, STORYFUL

Ewakuacja turystów

W związku z katastrofą na Synaju Rosja zawiesiła wszystkie połączenia lotnicze z Egiptem. Rozpoczęły się też przygotowania do sprowadzenia rosyjskich turystów z tego kraju.

Państwowe rosyjskie linie lotnicze Aerofłot, największy przewoźnik w Rosji, potwierdziły, że pracują nad planem ewakuacji. W Egipcie przebywa prawdopodobnie 45 tys. rosyjskich turystów.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że nie oznacza, iż Rosja przychyla się do "teorii zamachu terrorystycznego".


x-news.pl, CNN

REKLAMA

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej